Zanim zacznę, opisze pannę: dwudziestokilku letnia, brunetka, oczy brązowe, 164 cm wzrostu, uwielbiająca życie imprezowe i używki, pyzata, z niewielkim brzuszkiem, przez który miała dylematy, a w przyszłości chce zrobić sobie liposunkcje bo uważała, że jest gruba. Określiłbym, że nie była ani za gruba, ani za chuda taka w sam raz. Lecz zrozum tu kobiety..... Miała słabość do przystojniaków tj. chłopaków dobrze zbudowanych, ubranych"na czasie" i modnie-wyróżniających się z tłumu, oczywiście włosy na żelu i adidasy. Bo jeśli takowy pokazał się w "lakierkach" automatycznie był już skreślony.
Lato... słoneczna sobota - sama w domu i on...dopiero miał przyjechać by dostać zamówienie na nowy towar do sklepu rodziców. Pierwsze myśli uleciały do pierwszego spotkania z Pawłem... Wysokim brunetem w stylu Magdy. Pomyślała....Przystojny-nie powiem, że nie i ten jego zaczepny uśmiech na twarzy. Ciekawe o której przyjedzie i znów będę go dyskretnie obserwować. Coś mi się wydaję, że też ma na mnie chrapke jak ja na niego.... Hmmm...zżera mnie ciekawość, jaki on jest w tych sprawach... hihi.. No i jak dużego ma... Ehh...
Rozmarzyć się można.... Cholera-dzwonek, kto to?!? Mój boski..., Kur** a ja nie umalowana..... Wrr.... A jak na złość nikogo więcej w domu nie ma, Krzyknęłam poczekaj chwile, zaraz wyjdę .. Szybko jakiś podkład, kreska i tusz i od razu lepiej. Teraz mogę się pokazać.
Rozmowa przebiegła normalnie, wymiana uprzejmości i bez uprzedzenia dwuznaczne pytanie ( Ha miałam racje-leci na mnie) i tak od słowa do słowa, wymieniliśmy się numerami. Potem cały dzień o tym myślałam i z cichą nadzieją czekałam na sms od niego....
Rozmarzyć się można.... Cholera-dzwonek, kto to?!? Mój boski..., Kur** a ja nie umalowana..... Wrr.... A jak na złość nikogo więcej w domu nie ma, Krzyknęłam poczekaj chwile, zaraz wyjdę .. Szybko jakiś podkład, kreska i tusz i od razu lepiej. Teraz mogę się pokazać.
Rozmowa przebiegła normalnie, wymiana uprzejmości i bez uprzedzenia dwuznaczne pytanie ( Ha miałam racje-leci na mnie) i tak od słowa do słowa, wymieniliśmy się numerami. Potem cały dzień o tym myślałam i z cichą nadzieją czekałam na sms od niego....
Komentarze
Prześlij komentarz