Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2023

10 lat bloga

Minęło już 10 lat, odkąd postanowiłem pisać tego bloga. Co się zmieniło w tym czasie. Skończyłem studia, pracuje, podróżuje. Wszystko się zmieniło od momentu założenia tego bloga. Profil bloga również się zmienił i ja się też trochę zmieniłem. Czy na dobre? czy może na złe? Moim zdaniem: nie można tego ocenić w ten sposób. Z pewnością nabrałem więcej doświadczenia, lepiej analizuje rzeczywistości, ale też łatwiej się wkurwiam błahostkami. W tematach damsko-męskich przerobiłem również wszystko, to co napędzało ten blog w pierwszych latach, z czasem się zmieniło. Bo ile można pisać do kolejnej kobiety, czekając jak sep na jej sferę prywatną. Nie wstydzę się tego, to rzadkie u mężczyzny, ze tylko słowem potrafi przekonać kogoś do pokazania swojej prywatności. Patrząc na to, niezależnie kim byłaby ta osoba. Jedno chcę moim czytelniczkom przekazać, te zdjęcia, filmy z czasem usunąłem. Cenię to, ze mi zaufałyście, ale też ja cenię Waszą prywatność. Pamiętam też moje muzy, nadal do nich wraca

Kiedy już nie wiesz gdzie iść

 Zważyłem, że ludzie, których postrzegam jako intelektualnie rozwiniętych mają tendencję we wpadnie w pseudonauki. Musze tutaj określić charakterystykę takich osób. Większość ludzi zaraz po ukończeniu etapu nauki pozostawia temat samorozwoju i skupia się na karierze zawodowej. Jednak nie o taką grupę mi chodzi. Chodzi mi o grupę osób, które nadal podążają w tematy naukowe, lub związane z samorozwojem. Etap nauki w szkole czy etap nauki na studiach ma często bardzo ściśle określone ramy i również ma określoną domenę naukową na której jest oparta. Więc wyjście poza naukowe dogmaty tej dziedziny jest praktycznie niemożliwe, co jest ewidentnie pozytywną cechą, ze nadal jest to w ramach szeroko pojętej nauki. Natomiast osoby, które ida na własną rękę i chcą nadal kontynuować samorozwój najczęściej wpadają w ręce pseudonaukowych szarlatanów i zaczynają powtarzać czy przyswajać jakieś bzdury, autorów którzy karmią się wiarą tych ludzi.  Niestety znam osoby, które wierzą i nie weryfikują tej w

ADHD i Depresja

Wielu ludzi, których spotykam w przestrzeni internetowej mierzy się z wszelakimi problemami. Zatrważające jest w tym to, ze najczęściej oni sami sobie stawiają diagnozy. Z takimi diagnozami spotykam się ja, mimo tego, że sam mam zdiagnozowane jeszcze za dzieciaka jakieś tam tematy, aczkolwiek nie uprawiam z tego tytułu polityki w stosunku do innych ludzi. Natomiast tych, których spotkałem wręcz się szczycą tym, ze albo chorują na depresję, albo na ADHD. Wydaje mi się, ze tak większość, to zwykłe czcze pierdolenie, a najprawdopodobniej próba wyjaśnienia sobie przyczyny swoich problemów o ile takie występują. W imię wyjaśnienia, boli mnie w plecach, to musi być rak. Prawdopodobnie są ludzie, którzy mają te ADHD, albo chorują na depresję, ale reszta osób to zwyczajni symulanci. Tak wynika przynajmniej to z mojej obserwacji, bo jak można dyskutować z kogoś odczuciami na temat samego siebie?!

Kłamcy

Mógłbym napisać, że ilu bym ludzi spotkał na świecie tyle bym mógł usłyszeć kłamstw. Wiem, że część ludzi jest świadoma, ze może mówić co chce i jest to cięzko weryfikowalne. Więc poznałem bardzo dużo inżynierów, władców nieruchomości, aut, zegarków i wszystkiego innego. Zostaje tylko wierzenie, jak się tego nie da sprawdzić. Mnie to nawet nie rusza, traktuje to jak bajki, zwyczajnie bajki bez pokrycia. Zresztą co to wnosi do rozmowy? Praktycznie nic. Jednak co istotne! ludzie nie potrafią kłamać w czymś czego nie wiedzą, wiedza na temat czegoś jest weryfikowalna. Ilu spotkałem kłamców, którzy podawali się za żołnierzy, pracowników biurowych i wieszczy znania się na wszystkim. Przez zadawanie zwykłych niezbyt skomplikowanych pytań, można łatwo prześwietlić daną osobę, bez wielkiego wysiłku, jak się zna trochę temat. Przynajmniej to w tym wszystkim kłamstwem okazać się wcale nie musi.

Gdzie jestem i czemu nie piszę?!

Pytanie jest postawione twardo i jednoznacznie. A odpowiedź tkwi w tym, ze skierowałem swoją aktywność na inne tory, rozwijam się na wszelkiego typu komunikatorach. Właśnie tam obecnie spędzam sporo czasu. Dlaczego? ponieważ mogę poznać fajnych ludzi, mogę z nimi rozmawiać czy pisać. W internecie można poznać tak wielu ciekawych ludzi, ze jestem zdziwiony, ze wcześniej tego nie robiłem. Oprócz tego siedzenia w internecie, też rozwijam się prywatnie. W moim życiu zachodzi od niedawna sporo zmian i staram się odpowiednio odpowiadać na określone wyzwania, co by im sprostać. Nie mogę zdradzić nic szczegółowego, ale zapewniam, ze jestem zadowolony. A o blogu ciągle pamiętam! Nie przyszło mi do głowy, żeby go zostawić. To jeden z moich najbardziej udanych moich projektów, piszę go już 10 lat! Napisałem tak wiele tutaj treści i jestem dumny z nich, nawet mimo tego, ze jakiś czas bardzo mało tutaj wrzucam. Tak czy owak, pisanie swoich tutaj wypocin to świetna zabawa. Teraz np. mógłbym siedzieć

Biorę się za siebie!

Nakupiłem sobie książek i będę starał się je czytać. takie jest moje postanowienie na przyszłość. Czytam aż 7 pozycji, fajne jest w tym to, że gdy trafiają się nudne fragmenty to zmieniam pozycję. Czytam po 20min każdą z książek, jest to na tyle dobre, ze nie nudzę się czytanym tekstem. Do swojego funkcjonowania wprowadziłem sztywne normy spania. Zauważyłem, ze nie spanie w okresie np 3 miesięcy bardzo negatywnie wpływa na sposób myślenia, nastawienie, chęć pracy itp. Dodatkowo oprócz samego spania wprowadziłem regularne normy spania, staram się trzymać godziny 23. Jeszcze z tym jest różnie ale powoli zaczyna mi to wychodzić. Był okres, ze regularnie chodziłem spać 1-2 nad ranem, rano nie wyglądałem zachęcająco. Takie drobne zmiany wprowadziłem. Jest ok, przynajmniej tak stwierdzam po miesiącu próby. Dodatkowo zaangażowałem się w pozbywanie mi zbędnych rzeczy i gromadzenie rzeczy naprawdę koniecznych! Mowa tutaj oczywiście o książkach. Właśnie 3 nowe podróżują w moje ramiona. Tym ranem