Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2014

Zatyczki analne dla psów...

Świat stacza się na dno... Rear Gear! to linia upiększających dupska produktów, stworzonych specjalnie z myślą o Twoim futrzastym przyjacielu! Zaprojektowany przez miłośników psów dla miłośników psów, Rear Gear jest zabawnym i czarującym sposobem nie tylko na na przykrycie odbytu Twojego pupila, ale także dodanie mu pewności siebie! Dostępnych jest wiele różnych wzorów Rear Gear, ale jeśli chcesz, możesz stworzyć swój własny. Znajdzie się u nas coś dla każdego czworonoga i każdego właściciela.

Sposób na kobiety...

Depresja...

Znalazłem dziś świetną animację odnośnie mojego byłego stanu. Może nie była to akurat depresja, ale znalazłem się w takiej samej sytuacji ;)

Pedofilia wśród księży nie istnieje.

Do jakiegoś czasu tak sądziła moja znajoma. Była bardzo wierzącą katoliczką, którą zbrukałem swoim laickim myśleniem. Które ona z czasem częściowo zaadaptowała jako swoje. Pedofilia w kościele istniała! podejrzewam, że od samego początku. Może nasiliła się w wraz z prowadzeniem celibatu? Nie wiem, ale możemy tak założyć. Moja znajoma była bardzo wierząca i oczywiście to o czym wspominałem było dla niej zwyczajnym kłamstwem. Wcale jej odruchom sprzeciwu, nie dziwię się, każdy by tak zareagował jakby X lat miał do głowy wbijane teksty o świętości księży. Byłoby tak dalej gdyby nie jej dostęp do internetu. A ten dostarczył jej jakiegoś filmu o pedofilach z tych kręgów. I nagle w głowie jej się wszystko zmieniło. Nadal jest wierzącą, ale już nie ufa bezgranicznie księżom, tak jak wcześniej. Niby powinienem się cieszyć, że to moja zasługa. Że jej to "wmawiałem" a ona sama z czasem odkryła prawdę... ale nie, sama dokonała wyboru i otwarcia.. ja tylko pokazałem możliwy kierun

Pedalstwo wypływa wszędzie. Nawet jak jadę do pracy.

Sparta by się nam teraz przydała! O niedawna pracuję w "wielkim mieście". I podczas dojazdów do niego muszę się czymś zająć. Sposoby są różne: Spanie-praktykuje ale rzadko, bo kradzież a poza tym nie śpię w dzień. Czytanie-książki z chęcią bym czytał, ale jak do cholery mam nosić kilku kg książki do pracy? Rozmowa- z pięknymi niewistami.. no może, z facetami nie mam o czym... Nauka?-odpada aż do sesji ;D Obserwowanie drogi- praktykuję często ;) Słuchanie radia- też często posłucham radyjka Rydzykowego. No i zasadniczo to tyle o dojeździe. Ale wczoraj znalazłem nowy sposób nie nudzenia się. Opowiadania erotyczne . Przyznam, lubię sobie poczytać coś pikantnego. No bardziej wole patrzeć... czy czynić. Ale na chwilę obecną czytanie mi wystarcza. No i co mnie wczoraj dotknęło, że wspominam o nowej rozrywce? "Kobieta z niespodzianką" Tytuł zachęcający, na początku myślałem, że o piersi chodziło. Ale nie... czytam, czytam jak ta kobieta ciągle opuszcza

Rozdwojenie oczekiwań.

Wielka prawda! Ale na szczęście mentalność się zmienia i kobiety już widza w jakiej rzeczywistości żyją. Co gorsze nie cieszy ich to. Więc szarmancki i dobry arab zaczyna być czymś czego oczekują. Ale jak już pójdą za nim. To mają jeszcze gorzej :D

Miłościwy aż do bólu...

Zanim rozpocząłem przygodę z krukiem, byłem naprawdę miłym facetem. Kobiety wprawiałem wręcz w zdziwienie. A skąd takie wnioski? Odświeżyłem swoje stare archiwum rozmów. Ale się śmiałem... tyle wyznań złożyłem wcześniej. Do każdej kobiety podchodziłem z wyjątkowym podejściem. byłem miły, bez narzucania się. Zwyczajnie do rany przyłóż. Właściwie tak patrząc na to teraz, nadal taki jestem. I to w sumie nie kłamstwo. Lubię rozmowę z kobietami i to w sumie jest niezmienne. Lubię dobre ciekawe rozmowy, nie lubię umysłowego betonu. Lubię pośmiać się do monitora. Właściwie mógłbym pożalić się, że trafiałem na okrutne wrzody... ale bądź jak bądź zanim stawały się wrzodami też miały swoje fajne chwile. Wszystko jest zależne od rozmowy... jeżeli kobieta potrafi się bronić przede mną. To rozmowa może trwać latami i żadne nie zje drugiego. Ale jeżeli kobiecie kończy się siła na walkę, staje się opanowanym zombie wrzodem. Który poluje na mnie słowem a to gestem na ulicy. Na początku onieśmiel

Jestem zajebisty!

Tego tekstu nigdy nie mów żadnej kobiecie! Mężczyźni uwielbiają się przechwalać. Zaczynając od wielkości penisa a kończąc na liczbie zer na koncie. Z tego co mi wiadomo część kobiet poleci na takie informacje. Ale glony intelektualne wykluczmy... Kobiety raczej tego nie preferują. To jak bycie żebrakiem i założenie drogiego futra i darcie mordy: jestem królem! Wszyscy widzą na około, że to nie prawda... a jeszcze narażasz się na uśmiechy politowania o ile zwracasz na nie jeszcze uwagę. W dużej mierze kobiety lecą na mężczyzn znających swoja wartość. Którzy nie muszą wrzeszczeć, że są silni.. po nich to zwyczajnie widać. W gestach czy w zachowaniu. Nie muszę się ogłaszać, żeby zostać zauważonymi. Na takich kobiety polują. Tak wynika z mojej obserwacji.

Młody raper

Dziś grzebiąc w internecie natrafiłem na taką perełkę: Dzieciak robi karierę... można się oburzyć,że młody tam przeklina... idzie na dziwki itp. Chociaż ja nigdy nie słuchałem tego gatunku to posłuchałem tych jego tekstów i uśmiałem się trochę. Ja tak naprawdę rapu nie rozumiałem nigdy, nudny i pretensjonalny? tak bym go ujął. Dzieciak natomiast czy jego kuzyn? znaleźli sposób na promocję... co z tego, że inne dzieci są głupie i będą naśladować... ważne że kasa poleci... skutki nie liczą się. Ja tu nie stoję po stronie biednych słuchaczy.. bo jestem zdania, że głupota sama ich wykończy. Ale zastanawiam się natomiast nad czymś innym, a mianowicie, kiedy będzie się zaczynać karierę, żeby być w przyszłości sławnym? żłobek to chyba późny termin...

Jesteś lepszy!

Brum, brum, brum ja na siedzeniu w busie słucham jak znajomy z roku opowiada mi jak sobie z innymi szydził z jednego takiego co układa kostkę na ulicach. Niby wszystko fer, każdy się śmiał nawet ten, z którego szły drwiny. Ja się uśmiechałem co by nie niszczyć nastroju do kontynuacji opowiadania. Dalej szło jakby ten co układa, w zimie miał sobie kroić na śniegu kostki co by je sobie jeszcze poukładać. Słuchając owego jegomościa naszła mnie refleksja: dlaczego my Polacy czujemy się od kogoś lepsi? jeżeli ktoś uprawia od nas cięższą pracę. Może nie każdy sobie zdaję sprawę, ale można sobie skręcić kostkę, wybić zęby... czy namęczyć się przy odśnieżaniu, jeżeli kostka brukowa jest źle ułożona. Więc to bardzo odpowiedzialna praca. U nas panuje przekonanie, że człowiek, który kładzie kostkę... asfalt... sprząta jest z reguły kimś gorszym? A ten, który wysiada z nowego Mercedesa jest symbolem sukcesu. Jego chcemy naśladować niżeli tego "frajera" klęczącego i układającego t

Chodzą słuchy, że zaniedbałem Kruka.

Ależ nie! siebie nie zaniedbałem. Obecnie a właściwie od dwóch ostatnich miesięcy wiele się u mnie dzieje. Właściwie wiele zmian. Co lepsze, że największe dopiero są przede mną. Prócz studiowania doszła mi jeszcze praca. Trudno jest pogodzić jedną materię z drugą. Ale jakoś sobie radzę. Niestety odbija się to na moim wolnym czasie. Nie tylko blog świeci pustkami. Ale i kontakty z wrzodostwem. Które zaczynają zanikać. A nie! jeden stary pra wrzód odezwał się do mnie na FB. Wysłała mi zaproszenie. Ale odesłałem ją z kwitkiem, bo jak cześć mi nie mówi na ulicy to na cholerę mi wysyła zaproszenia na fb? a przecież tyle nas łączyło... Obecnie mało co tu przesiaduję. Chciałbym wrócić z pełną parą... a żeby wrócić musiałbym mieć czas dla siebie, znów zachwycić się sobą, znów być sobą. Ale nie! muszę na razie poluźnić więzy z blogiem, co by nabrać sił? Nie wiem czy to dobre słowo: poluźnić? myślę, że na pewno nie zostawić. Bo zżyłem się z blogiem. Nawet mojej dziewczynie dziś wspomniałem

Serce znów zapłonie.

Serce znów zapłonie, kiedy będzie moje, natchnień wielki płomień, za ognistym czołem. ref. Chwyć mnie znów za rękę, ukróć tę udrękę. Ból nad bólami, kiedy płaczemy sami. Godziny wciąż ze łzami, wciąż między nami. Świat, który płacze, że Cię nie zobaczę. Wieńcem wykończona, będzie wyzwolona. Tęsknot wielki płomień, koniec wszystkich wspomnień. ref. Chwyć mnie znów za rękę, ukróć tę udrękę, ból nad bólami, kiedy płaczemy sami. Ps. Tekst został napisany na potrzeby projektu piosenki.

Spokój mej duszy.

Niedziela zaczęła się radośnie. Wczoraj zakończyłem rozdział kolejnego wrzodostwa. A dziś odczytałem wyniki z pewnego konkursu. Co do konkursu nie mogę powiedzieć co to itp. Ale fakt jest dla mnie dość istotny. Niedziela będzie dość istotnym dniem z kilku względów: 1.Wczoraj naszło mnie na "wspominanie" pewnego starego zauroczenia. Wszedłem na profil mojej niedoścignionej miłostki. I jaki wniosek? Żaden! Kiedyś fala uczuć do zdjęć. A wczoraj obojętnie zareagowałem. Więc symbolicznie mogę zakończyć jeden rozdział z mojego życia.  2.Wczoraj również pozbyłem się wrzoda? A właściwie sama się pozbyła mnie??! Tak naprawdę gdyby się nie odezwała od czasu zerwania kontaktu pewnie bym o niej zapomniał. Mam taką tendencję, że zapominam informacji o kobietach, które mnie nie interesują. A ta należała do tego typu kobiet. Na szczęście dała sobie siana ale pewnie tylko z komentarzami. Zaglądać raczej będzie... bo trudno mi uwierzyć, że po roku wchodzenia tutaj cudownie sobie odpuści

Sobotnia zadyszka.