Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2016

Wiersz - młoda lampucera

Młode jest, mało marudzi. Dużo przy myślach się nie natrudzi. Powabne jest, jak mało kto, czy Ty wiesz, kto to? Kieckę ma zadartą, dość wysoko... A tam zagląda każde, pożądliwe oko... Da czy nie da,  ta mała cholera. Myśli, prostak... nawet on nią poniewiera. No cóż, przecież, sama daje, taka maniera. Przecież nie związek, ani żadna cholera. Nie zatrzyma ją nic taka młoda lampucera. Ale co jej zrobisz, taki zawód, przecie. Odbieram honor tej kobiecie ale nigdy nią była przecie... ps. nie martw się, nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Ale wyciągnij wnioski z każdego upadku. Nawet tego moralnego.

Wiersz - ptaszyna

Cicho umiera.. tak wspaniale... Zapytasz... czemu? Ponieważ to zwierzątko małe. Nikogo nie obchodzi, Dlatego to takie wspaniale. Nadepniesz, wydusisz z niego życie całe. Przecież ty tego nie dostrzeżesz, Śpieszysz się do pracy stale. 

Wiersz - smak nieprzyzwoity

Smak w ustach nieprzyzwoity. Ciężka dusza, w sercu sztylet wbity. Otwarte oko, snu nie widziało nigdy. Kłucie w sercu, chłonie miłosne mity. Odejście tak boli... nie przestaje nigdy. Biegniesz w oddali, nie łapiesz jej wtedy. Unika twego wzroku, to smak nieprzyzwoity.

Wiersz - ptak

Morze nadziei, gniewem stoi. Pływa po niebie ptak, co niebo skrzydłem kroi. Dusza ciągle cierpi, rana zlewa się powoli. Ucieczka w przeszłość, zatonąć w żalu nie pozwoli... Upadek na dno, nie zatopi, a uspokoi. Nie odpłyniesz daleko od dna to boli...

No to fruwamy...