Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2016

Katastrofa

Generalnie komputer jest ważnym narzędziem... tak ważnym, że czesto zapominamy, ze jeszcze można coś robić, prócz tylko korzystania z niego. Ale co??? ciągle w użyciu fb i inne potrzebne programy... jeżeli nie programy, to strony internetowe itd. Zastanawiam się, gdzie można jeszcze umieścić komputer. Ja chciałbym móc go używać mózgiem i zapisywać swoje myśli na dysku komputera... tak bardzo tego pragnę. Wymiana... myśli przez sieć, wiecie jaka to potęga? nie rozumiesz czegoś? wgrywasz wspomnienia i tyle, rozumiesz. Chcesz nie umrzeć? przenosisz świadomość do pamięci, ładujesz do innego ciała. No i używasz innego ciała to jego śmierci. Taf byłoby pięknie... no teraz to wymyśliłem temat na książkę! Chcę korzystać z mózgu przy pomocy komputera, który będzie mi podpowiadał myśli. Coś pięknego... szkoda, ze tego raczej nie zobaczę za życia.

Nie ma postów przez święta

Te święta odpoczywam! jak zwyczajnie, jak inni ludzie, postów nie będzie. Dodatkowo nie będzie też postów na blogu codziennie. Ponieważ od nowego roku, zamierzam wprowadzić w swoim życiu nieco zmian i ten czas, który poświęcam na skrobanie przeznaczę na skrobanie postów w j. angielskim, ponieważ czytać i pisać w pl, troszkę umiem. Ale świat zachciało mi się zdobywać. Poza tym na blogu pojawią się reklamy, no zobaczę czy opłaca mi się w ogóle korzystać z reklam. Ciekawy jestem, też na jakiej zasadzie funkcjonuje system reklam, także będa przez jakiś czas! Cieszcie się katolicy, to wasze najważniejsze swięto.

Nagie kostki

Ja rozumiem, że zima w ostatnich latach, była słabsza... naprawdę rozumiem, że my jesteśmy twardym narodem. Rozumiem, że trzeba jakoś wyglądać... Ale żeby pociskać do szkoły w letnich bucikach i gołych kostkach, gdy panuje mróz na zewnątrz, to chyba przesada.  Czemu ja się tego czepiam? Przecież ja chodze w kalesonach, ciepłych butach, kurtce i opasnym tłuszczyku. Dbam o siebie! nawet myślę, żeby zrobić sobie zestaw badań na wypadek, takiej głupiej sytuacji... przecież nieśmiertelny nie jestem, a choroby zdarzają się! Przecież to nas nie dotyczy, ale jak minie te 20 lat, to depnie nam na twarz, tylko powąchamy szpitalne korytarze i na nich zamieszkamy! A co z tym młodym? Nie wiem, teoria Darwina go wykończy. Generalnie, ludzie bagatelizujemy problem przyszłości a nasze ciało, jak każdy mechanizm, zużywa się i potrzebuje konserwacji. Dlatego tak miło się czujemy, gdy powtarzamy wysiłek.

Dorosłość

Generalnie temat to mało mi znany... bo czym ona jest? Ja nie poznałem jej zbytnio... ale wydaje mi się, że jest to odpowiedzialność za siebie, oraz jakieś ogólne zachowania, które nie przystoją dziecku i generalnie to jakieś... takie dziwne zjawisko, kiedy zawodzisz i nie masz tego w dupie. Czy ja tak mam? Czasami.... Na razie jeszcze dostrajam się do takiego stanu, ze mógłbym być odpowiedzialny za kogoś... bo teraz to sam z sobą, średnio sobie radzę. Chociaż, staram się widzieć więcej niż samego siebie. Moje ego, nie pozwala na takie rozpasanie i generalnie, to tak jest... że ono przejmuje rolę mentora i kończy się źle. Uczę się ciągle pokory! wierzcie, lub nie... dorosłość tego wymaga, trzeba być pokornym w życiu i to owocuje. Nie staram się ryzykować głównymi zachowaniami i pracuję, żeby rezygnować z emocji... chociaż z tych jest ciężko, bo przecież ja je tak lubię w kobietach. Generalnie z dorosłości, nigdy nie chciałbym rezygnować. Ponieważ, to mi odpowiada... jestem wolny na ile

Stres? powieś się!

Dziwię się ludziom, którzy odpowiadają za coś życiem, za coś odpowiadają życiem ale nikt im za to nie każe. Jakiś czas temu przeczytałem i ciekawym wypadku. Pewien młody chłopak, który kierował ciężarówką, podczas jakiegoś dziwnego wyprzedzania, wjechał do rowu, rozwalił nieco zderzak, troszkę zarysował tira i generalnie, wysiadł i poszedł się powiesić. Przyznam, że ta postawa mną wstrząsnęła. Czemu? zdziwiłem się, że pod wpływem stresu i zobowiązania do wykonania zadanego zadania, człowiek jest w stanie poświęcić swoje życie, ponieważ nie potrafi czemuś sprostać. Przykre jest to, że z tak błahej sprawy, ktoś stracił życie. Ponieważ no... ciężko jest ocenić ile kosztuje życie. Ale dla posiadacza tego życia, powinno być bezcenne. Jednak tak nie było, młody chłopak-kierowca, wysiadł.. napisał sms'a to kolegi, że jest pod wpływem silnego stresu i się powiesił. Smutne? Zaskakujące, ponieważ... to pokazuje, jak słabą psychikę i jak niewiele trzeba, żeby kogoś zniszczyć.

Założenia

Nasz świat, jest oparty o założeniach. Zakładamy, że jutro nie będzie padać. Więc nie szykujemy parasolki, zakładamy, ze będziemy żyli, więc nie załatwiamy wszystkich spraw. Zakładamy, że jutro nie pośliźniemy się na drodze i nie wpadniemy pod auto. Zakładamy, że przecież w sobotę jest koncert i nie możemy się doczekać... Wszystko jest oparte o pewne stałe, które stałymi wcale nie są, bo przecież to nadal zmienne. Co z tego, że rzadziej się zmieniają, nadal są zmiennymi. I tak budujemy swój świat... no a co jeżeli coś się nie uda? Będzie padało, musimy coś załatwić, idąc pośliźniemy się i wpadniemy pod auto a w efekcie, nie pójdziemy na koncert? Gdzie to prowadzi? Tak naprawdę nigdzie. Stajemy się niewolnikami własnych założeń, planujemy... realizujemy. Gonimy opierając swój swiat o stałe, które są zmiennymi. W imię czego? jakiej idei? żadnej? Założenia są w gruncie rzeczy dobre, bo przecież musimy założyć, ze skoro coś do tej port działało, to nadal będzie działać. Sprawdzamy i działa

Błyszcz w internetach

Wielu ludzi łaknie sławy, robią dla niej rzeczy, których wielu by nie zrobiło... bo przecież godność... ale co tam godność, zróbmy coś, żeby na nas spadły światła. I tak ludzie, robią... robią, żeby szokować... dziwić, obrzydzać. Według starej zasady, nie ma znaczenia, jak gadają... byle gadali. A gawiedź, to kupuje. Lubię YT i tam takie gówno się robi, że treść lepsza lub gorsza sobie istniała i każdy swoja rzepkę skrobał. Ale czym więcej ludzi, to większe różnica i tak się toczyło... ludzie zaczęli oglądać rzyganie na nagraniach, bo przecież, oglądalność być musi! Gdzie tu droga? gdzie ta droga prowadzi? Powiem gdzie prowadzi, gawiedź będzie siedziała i żarła, podczas gdy inteligentni, będą rozmawiać, gdzieś w oddali. Mam nadzieję, że również ja się tam znajdę. Chociaż, ciężko ocenić, czy się nadam. Aczkolwiek, droga jest jakaś... ale i dobrze, że część błyszczy czymś więcej, niż tylko dupą.

Psychologia

Wielu ludzi uważa, że powinienem zająć się psychologią... i generalnie lubię tą tematykę i zrozumiałem jest również dla mnie to, że ludzie mi to doradzają, to naturalny ruch po tym, czym się hobbystycznie zajmuję, czyli rozmową z ludźmi. Dziś w ramach wolnego czasu zainteresowałem się temat i myślę... a może studia w tym kierunku? Znakomity pomysł, chociaż... studia trwają dość długi i trzeba ten okres przetrwać. Więc szukam i znalazłem... 5lat studiów z dyplomem magistra w temacie. Czy to warte świeczki? warte 5 lat utraty cennego czasu? Czy tyle czasu potrzeba, żeby być w czymś dobry? Tak, bardzo w to wątpię... czy daje mi to jakąś gwarancję? że znajdę pracę? czy daje mi gwarancję, że cokolwiek wyniosę? Jak, po roku potrafię zapominać zagadnienia z wcześniejszych lat? Myślę, że to bzdura... to bzdura, że trzeba tyle czasu, żeby opanować dany zawód. Dlatego nie stracę czasu, żeby wpaść w tok takiej nauki, gdzie nie ma z tego zysku. A co mi z dyplomu danej uczelni? Zazwyczaj ci wielcy,

Małe dzieci

Póki bobasek jest mały, nie robi problemów. Często śpi i ciamka przy karmieniu, czy tak nie może pozostać na wieki? Dziecko uroczo się budzi, mamusia karmi i idziesz spać... a ja w między czasie obdzwaniam rodzinę, kolegów, ze dumnie jestem ojcem! Taki piękny czar rodzicielstwa... wiadomo, lub nie wiadomo, co cię czeka, za rogiem. A zaraz wstawianie w nocy, wieczne płacze i kłótnia z partnerką o to, kto dziś będzie wstawał kołysać maluszka, bo teraz nie ma ochoty spać tylko się bawić... padnijcie na kolana, przed kołyską, bo przecież... ktoś ją kołysać musi, tzn bujać. A dzieciak jak to dzieciak, nie ma taryfy ulgowej, dla ciebie... nie liczy się żadne zmęczenie. Ale pocisłem dziś posta!w sumie o dzieciach mało napisałem postów i mogę w sumie coś powiedzieć o rodzicielstwie, bo tak wiele przeżyłem... no żarty na bok ;) Dzieci są słodkie i piękne, jak ich sie nie ma.

Jaga!

Bagiński wziął za stare legendy i jak to zrobił, wpierw Twardowski, teraz to... jest nadzieja!

Miłość i inne głupstwa...

Weźmy sobie dwie zakochane w sobie osoby. Czują do siebie miłość... i ta miłość sprawia, ze się do siebie zbliżają a hormony buzują w ich organizmach. A co jeżeli tylko jedna osoba jest zakochana? To tylko ona odczuwa to uczucie. Wbrew pozorom jest to niezwykle ważne. Bo odczuwa przyjemność jak kogoś widzi. A co dalej? Czyli zadowala się narkotykiem, który istnieje w jej organizmie ale pod wpływem pewnych czynników. Czyli chcąc więcej odlotów pod wpływem tego związku chemicznego, doprowadza do sytuacji, gdzie kogoś spotyka(randka, spotkanie) i ona tak naprawdę, nie myśli o kimś! Ale dąży do tego, żeby się naćpać. Tak samo nawet mają matki i dzieci. Kwestia wyłącznie hormonów. Ale co dalej? To bardzo prosty i zasadniczo mądry mechanizm, bo pomaga nam przetrwać. Dzięki temu, kobiety mogą rodzić dzieci a mężczyźni, czują chęć ochrony potomstwa. Ale nie ma co się oszukiwać, że czynnikiem jest wiara czy inne badziewie. Jesteśmy bliżej biologii niż dalej.

Jak łatwo jest mówić Nie!

Wielu ludziom potrafię odmówić i uważam, że częściej mówię słowo nie niż słowo tak. Skąd to się wzięło? A stąd, że ludzie są wybitnie egoistyczni i nie patrzą na kogoś być, lub nie być. Zwyczajnie starają się wydymać kogoś na ile mogą i uważają, że to w imię ogólno pojętej sprawiedliwości, którą oni moją oczywiście egzekwować. Ale co dalej? Odmawiam prawie wszystkim i daje mi to dużo przyjemności. Mam obecnie głównie na względzie dobro własne, a później dobro dla bliskich mi osób. Czemu tak? A czemu nie? Bo słowo nie! blokuje różnego rodzaje działania i naprawdę myślę o sobie. Nawet nie ma co się z tym kryć... każdy działa, żeby było mu dobrze. Czy to chodzi i miłość czy nienawiść, wszystko by się odpowiednio nachapać emocjami, lub ich uniknąć. Nadal, dążąc do przyjemności. Czy to coś złego? No chyba nie, ale jak słucham wielu ludzi. To wiem, że słowo nie, sprawi mi przyjemność a oni będą, musieli coś z tym zrobić, żeby im się czkawką nie odbiło.

Zmiany

Na czas nieokreślony, skreślam wszelkiego rodzaju podryw kobiet. Ponieważ no... czas na zmiany. Skąd te zmiany? Tak patrząc na moje życie do tej pory, osiagłem wszystko co chciałem. A nawet dostałem więcej niż planowałem w kwestii podrywu kontrolowanego. Co dalej? Trudno dziś powiedzieć co dalej... wiem natomiast, że blog zmienia troszkę klimat. I zastanawiam się ja  długo uda mi się na tym torze, utrzymać. Ponieważ, no otoczenie kobiet, różnych kobiet, sprawia... ze mężczyzna młodnieje. Ale cóż, no posty będę oczywiście pisał, bo to tematyka fajna i generalnie, jeszcze w tej tematyce, ostatniego słowa nie powiedziałem. Co u mnie? Właśnie oglądam mordobicie i planuję przyszły tydzień, który niewątpliwie będzie trudny. Czemu? Mam  wiele rzeczy do zrobienia... zamierzam sobie kupić książkę! Achaja! No i może zainwestuję w kolejny monitor.

Klasyk, piękny!

Magia i mam telent

Tak się złożyło, że dziś obejrzałem na YT kilka, występów... magików. I generalnie, to zawiedziony jestem... ale czym??? poziomem. Sztuczki, tak proste... banalne a publiczność szalała. Generalnie, każdą sztuczkę można wytłumaczyć i problemem stają się sztuczki, których na oczy nie widziałem, ale po krótkiej analizie, jestem w stanie coś rozpoznać i zweryfikować. Zalety logicznego poznawania świata. Wszystko można udowodnić, sprawdzić. Science ! A tak oglądałem mam telent i drapałem się po głowie, reakcjami jury jak i ludzi z tyłu. No filmy, były strasznie cięte, tzn... manipulowano już samym nagraniem, żeby pokazać aplauz. Jury, też coś próbowało ratować występ, ale nawet po ich twarzach, nie widziałem zaskoczenia. Trochę min i wydawało by się, że kłamanie im wychodzi. Generalnie było widać, że część reakcji udają. A magicy? ptfu, iluzjoniści... marnie... naprawdę marnie. Szybkie paluszki... gadżety i wszędobylskie kłamstwo. Tak, żeby widza oszukać, zbudować moment napięcia i stworzyć

Prawda a fikcja

Mam kilka kont fikcyjnych, chętnie z nich korzystam kiedy muszę. Generalnie, długo zabierałem się do napisania, kilku słów odnośnie konta mojej muzy, które prowadzę i generalnie temat tam zamykam. Bo przecież, ile można odbierać połączenia od mężczyzn i przyglądać się ich twarzom bądź kutasom... jak celebrują je do telefonów. Jestem hetero w 100%, bo mnie widok obrzydza... i to jeden z powodów, dlaczego konto zamykam. Bo mnie to już brzydzi. A tak poza tym, faceci są denni i generalnie nie dziwę się części kobiet, że zostają lesbijkami. Ale co dalej, przecież tak to się wszystko nie skończy... jak wiemy, impreza musi trwać... a jak wiemy, nic się nie zmieni. Więc, jakie wnioski? Faceci to debile, gorsi od kobiet. Ponieważ te sie bronią... ale i też są łatwowierne, co jest oczywistą głupotą. A mężczyźni, byle zagruchać, gotowi są na przyjaźnie z 14-latkami, tak byle to trwało. Bo przecież, to nic złego rozmawiać... przecież to nic złego. No faktycznie, mózg nie rozwinął się... wielu męż

Czemu czasami nie ma postów

Jak wszyscy wiedzą, jestem człowiekiem. Nie mam czarnych małych skurwysyńskich skrzydełek, nie latam po niebie. Pełzam po ziemi, niczym wąż i generalnie... to lubię pełznąć do kobiet... a mężczyzn, kąsam po kostkach, boją się mnie. Natomiast kobiety kusze do grzechu... no jak to waż. Co bym się działo gdybym jeszcze fruwał? Wiem, co by się działo... srałbym na wszystkich. Ale czemu ja o tym wszystkim nie wspominam? Ostatnio tak sobie dowaliłem zajęciami... że nie mam czasu, po pracy nawet na bloga. Przez co mnie adoratorki, biczują... Biczują westchnieniami. A ja biedny w niedzielę, skrobię posty na 5 dni do przodu, co bym tygodniowo coś było! Przecież, ktoś musi wam kłaść do głowy prawdy, które mi same brzydną... jak wspominam o nich 10 raz. Teraz np piję kakałko... chleję to dziadostwo firmy decomoreno. Bo mi kiedyś baba w tesco, zwróciła uwagę, że to jest tak dobre, że ona go tylko kupuje, jej babcia, też to kupowała... a jej pra, pra babka zbierała... DECOMORENO  kurwa! pamiętaj, t