Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

Zmiana planów!

Postanowiłem sobie, że będę dużo pisał a nawet sporo w tym roku, ale musze przestać regularne pisać. Będę pisał ale niestety nie tutaj! Stwierdziłem, że nasz język ojczysty jest piekny, ale nie światowy. A obecnie wynikła u mnie potrzeba wzmocnienia angielskiego w mowie i piśmie. Więc pisanie tutaj muszę chwilowo zamrozić ponieważ... no cóż, angielski jest językiem narodów i chcąc porozumieć się z kimkolwiek i wypłynąć na szersze wody, muszę przestać pisać po polsku i podszkolić swój ang... który lekko mówiąc, nie jest najlepszy :D więc rzucam się na głębokie wody, czyli fb i angielskie teksty, ciekawe co wyniknie! A gdy tam się uda, to może??? może już tam zostanę, co by nie wynikło, napiszę!

Szybki upadek na FB

Stworzyłem konto na FB żeby publikować zdjęcia kobiet z tindera? Myślę, że podbije świat pokazując światu jakie kobiety są na Tinderze, że zdobędę świat i moja strona będzie niosła wieści wszędzie, gdzie istnieją mężczyźni, bo przecież to głównie dla nich.... A co na to FB, cholera zablokował mnie, ponieważ nie spełniam ich standardów.. bo musiałbym mieć UWAGA zgodę na publikacje danych tych ludzi! Same kobiety pokazują czego chcą a ja chce to przekazać dalej i co? nie można? no przecież nie można, bo to FB! Trafiło by ich! Mam smaki wystartować z blogiem na FB, ale myślę, że to może mi przynieść wrogów ale i publiczności! No pomyślę, ale i tak łatwo się nie poddam, może w marcu tam przejdę na miesiąc?

Niezdrowe jedzenie

Jestem od około pół roku, mega leniwy. Wszędzie gdzie się pojawiam, to jem... wierzcie czy nie, tam gdzie jestem to ciągle wpierdalam, nie ważne co, batoniki, obiadki itp. Tragedia, a jak wracam do o 22 gorąca czekolada z proszku, wspaniale. Nie pomaga mi w tym kobieta, która uczestniczy razem ze mną w tej wiecznej uczcie. Żebym schudł, będę musiał się wyzbyć przynajmniej cukrów! Tak więc zrobię, zaciskają smutną rączkę i wycierając łezki z nerwów. Cholera chcę być chudy! może ja wpierdole tasiemca? albo 30 tasiemców, bo sądzę, że pierwszy się tak utuczy, że odpadnie z czasem i umrze z cukrzycy jaką mu zafunduje. A reszta, może zrobi jakąś dobrą robotę. Sic? alkohol mi szkodzi :)

110 cielska

Rzuciłem sobie wyzwanie, że do 1 lipca zejdę z 110 do 84kg... Jak ja do cholery tego dokonam? odetnę sobie nogi?? Generalnie to mama mi rzuciła wyzwanie, ona coś zrobi - rzuci palenie a ja schudnę... Więc już pierwszy raz dziś byłem na siłowni! Przebieram się, skok na bieżnię i duję ile sił w nogach, wierzcie czy nie... moje nogi odmawiają mi posłuszeństwa! Coś okropnego, ale woda drąży skałę! powoli zejdę do okręślonej wagi, ale i tak sądzę, że będzie bardzo ciężko! ile zrzucę to zrzucę. Z racji, że jutro dostanę zakwasy, to chyba pójde na basen. Wiecie co mnie wkurwia na bieżni, jak biegam? Wchodzisz, biegniesz a obok ciebie trzy miejsca z lewej, trzy miejsca z prawej a jakiś typ przychodzi i staje obok. Trafia mnie to! Po 600 kaloriach na niego nie zwracałem uwagi i wypluty poszwendałem się do szatni, a tam? nagi facet, chodzący jak go natura stworzyła... kurwa? cholerny gejuch...

Picie wódki

Każda impreza jest swego rodzaju wyjątkowa i nie ma dwóch takich samych imprez. Ale zasady przy jakich się pije różnego rodzaju alkohol powinny zostać takie same. Na sylwestra mocno wypiłem i złamałem jedną z zasad dobrej imprezy... tzn nie mieszaj! nigdy nie pij dwóch różnych trunków na imprezie, ponieważ to jest dość zgubne. Kolejną zasadę złamały dziewczyny, oszukiwały w piciu. Zastanawia mnie jedno, przecież nikt nie nalegał... a mi szczerze mówiąc... zwisa czy ktoś pije, czy nie... ale jak nie chcesz pić, to nie pij. A nie, udawaj, oszukuj? Kurwa po co?! no po co?! przecież jak chcesz się nakręcić do zabawy to pijesz ile trzeba, nie pije się z kolejką bo to zawsze źle się kończy dla tych co mają słabą głowę lub małą masę? Ostatnią zasadą jest nie rzyganie. Bywałem na imprezach, gdzie ludzie pili na siłę, a wódka jak to wódka, każdego pobije prędzej czy później. Dobra impreza to taka, kiedy się pije. Ale pije się, żeby nie zajebać się i tyle, wódka jest po to, żeby człowieka rozluź

Sylwester

Sylwester w tym roku był wyjątkowy... składał się tak naprawdę z trzech dni picia. Nie ma się czym chwalić, przecież... ale faktycznie. Trzy dni wcześniej kupiłem 12 piw z wyliczeniem, że wszystkie są dla mnie, bo przecież goście jakich się spodziewałem, przynoszą piwo ze sobą. Pierwszy dzień pokazał mi jak bardzo się pomyliłem. Tak bardzo, że z pierwszego dnia wypiłem z moim gościem wszystko, bo nic ze sobą nie zabrał. Drugi dzień przyniósł kolejnego gościa, z tym poruszałem tematy czysto filozoficzne itp. generalnie było ok. W dzień, kiedy miał być sylwester, ostro się przygotowałem i udałem się na domówkę. Kobiety, taniec i śpiew. Tak... własnie tak. Na kazdego samca przypadały dwie niewiasty... krótko mówiąc, przesadziłem tego dnia. Ponieważ te piwo, jakie dokupiłem na tą imprezę, całe wypiłem no i zaczęło się... wódka, wódka z piwem to zło. Serio... stopowałem się ostro, ale śpiewałem jak opętany, wyginając się... dobrze, że mało pamiętam. A szczerze mówiąc, to nawet nie chcę tego

Kawiarnia i język francuski

Byłem ostatnio na czekoladzie, nie pytajcie z kim... no oczywiście, że z kobietą. Zamówiłem ciasteczko i czekoladę... obsługa szybka, gwałtownie podane ciasteczko, bo przecież, Pan wielki czekać, nie może... i jemy, a tu przysiadły się niedaleko lingwistki... wpierw rozmowa, była trywialna... zajęcia, związki, generalnie pierdolenie smutków i oczywistości. Typu, że zajęcia są... że są ludzie, że coś komuś zadaje do odrobienia i takie smutki, no smutki, ponieważ... przecież o tym nie ma sensu nawet wspominać. Uhh je języki bolały, a mnie małżowina! Kurczę, przecież ja nie dam rady... płakałem w duchu pochłaniając ciasteczko i nagle w me uszka, drobne takie piękne... wykradł się wrogi język... francuski... Panie przeszły na wyższy stopień! mocno myśląc o czym jest rozmowa, wiedziałem, że te języki mocno atakują zawiłe tematy... no, nareszcie... skończyły się dwa tęgie zdania z podręcznika.... koszmar się skończył, Panie postanowiły się nie uczyć - dziękuję Wam! a ja dokończyłem jeść murz

Nowy piękny 2018r!

Babciu, dziadku... wołacie wnuków, sąsiadów... wszystkich, ponieważ WRACAM. Ale po co? po co sobie chłopie dupę zawracasz? no po co? przecież czytelników prawie nie masz :D kilka kobiet, ma lekkiego pierdolca na twoim punkcie? no po co, będziesz truł komuś życie, tekstami o wątpliwej jakości? Odpowiadam: W imie zasad skurwysynu! Generalnie to mam misję! tak, tak, nie śmiejcie się jest misja! Pisanie to coś czego mi brakuje, codzinnie chociaż kilka zdań... a nie kryję się z tym, że jestem też bardzo leniwy. A dopiero znajduje weny, kiedy w moim życiu dzieje się bardzo, bardzo dużo... tak jest w styczniu! Skróćmy nieco moją sytuację... jest styczeń. W pracy mam zapierdol! Kupuje mieszkanie! Organizuję duże wydarzenie na skalę wojewódzką! Znów wróciłem do uwodzenia! Hue hue hue... co ja robię ze swoim życiem? Swoim to ja się nudzę, a bawię życiem innych :D