Byłem ostatnio u mojej spółdzielni, żeby dowiedzieć się prawdy objawionej przez zarządcę mojego mieszkania. W mieszkaniu jakie kupiłem, kupiłem w zestawie też piwnicę. Zamknięty obszar, daleko poza zakresem światła oraz głęboko pod ziemią. Nigdy nie sądziłem że, będę się interesował moją piwnicą, ale jednak! Zostawiłem Panu w spółdzielni, który patroluje mój rejon, żeby zbadał temat: gdzie jest moja piwnica?!. Pan po tygodniu oddzwonił i zawiadomił mnie, że nie wie. Ja się pytam, jak nie wie? jak do cholery zarządca budynku nie wie do jakich mieszkań są przydzielone piwnice?! co się dzieje z nimi? Generalnie to poprosiłem Pana, żeby mi pomógł ze znalezieniem zguby. Od czego się zaczęło? A od tego, że zeszliśmy do piwnicy by odnaleźć piwnicę. Okazało się, że do jednego mieszkania jest przypisane 3 pomieszczenia w tym prawdopodobnie moja. Poszliśmy, czyli ja i Pan administrator do bogatego lokatora(aż 3 piwnice, co on żenił się, zeby je uzyskać?! )z zapytaniem, po co im aż trzy piwnice.
Codzienne spojrzenie na świat, oczami wrednego ptaszyska.