Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2020

Sennik 2

 -Czy Ty jesteś normalny? Wiesz, że mieliśmy się spotkać? Ciągle odmawiasz mi spotkań. Wiecznie jesteś zajęty tylko tą swoja robotą. Ludzi ratujesz, a ja powinnam się ratować od Ciebie! Wiesz jak ja się czuję, ciągle prosząc się o spotkania? Sennik, nieco onieśmielony niezapowiedzianą wizytą Morti, bił się z myślami jak ubrać linię obrony na tyle wiarygodnie, żeby nie pomyślała, że mu na niej nie zależy. Teraz się odważył przejść do brony. -Morti, od miesiąca pracuję nad sprawą, która jest ważna. -Tak jak każda poprzednia, wiecznie wymówki. Ja nawet ostatnio zastanawiałam się czy Ty mnie w tych snach nie zdradzasz z jakimiś panienkami, bo przecież możesz... -Chyba sobie żartujesz. Gmeranie ludziom w mózgach podczas seansów to nie zabawa, większość ludzi podczas seansu zwyczajnie śpi ale np ten ostatni przypadek, to uszkodzony mózg. Pacjent jest w śpiączce, jego sny są na tyle ważne, ze wpływają na pracę mózgu i mogą pogłębić stan śpiączki, albo go z niej wyprowadzić. A po drugie, co do

Sennik 1

-Przyśpiesza, bardzo przyśpiesza, czuję, że jego kości czaszki się zlewają. -Nie przesadź, nie mamy wiele czasu, chyba nie chcesz... -Zamknij się, wiem co robię. -Zaraz powinien się ocknąć, przyśpieszyłem wzrost tylko o kilka miesięcy, wystarczająco żeby zrosła się czaszka, widzisz nawet krew znikła. -Faktycznie, co dalej gdy się obudzi? -Odpowie na kilka pytań. Sennik obudził się z seansu, otworzył oczy, podniósł się z jawnika. Podczas seansów zwykle lubił jak w pokoju panował mrok. Odruchowo zapalił światło przyciskiem lampki. W głowie miał jeszcze tego dzieciaka, któremu głowę ktoś roztrzaskał młotkiem. Obrócił się w stronę pulpitu. -Estra, zanotuj: Pacjent Aral, został zaatakowany tępym narzędziem, prawdopodobnie młotkiem w tył głowy. Podczas snu zanotowałem utratę łączności, gdy doszło do przyśpieszenia. Przyczyną prawdopodobnie jest zniszczona część neuronów u pacjenta i dlatego nie można odzyskać części wspomnień. Zanotuj też, że podczas snu dziewczyna, która chciała uratować Ar

Na starych śmieciach.

Jakiś czas temu pojawiła się w moim otoczeniu stara muza. Co się zmieniło? Nic. No może trochę wydoroślała, ma nieco więcej do powiedzenia, znalazła chłopaka, zmieniła kraj itd. Czemu do tego właściwie doszło? Skończyła wątpliwej jakości szkołę, uciekła z niskiej jakości rodziny. W tym wszystkim ogromną rolę odegrał jej nowy chłopak, który zabrał ją na swoim rydwanie do Hiszpanii. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie koronkowe szaleństwo. Po skoku zachorowań, padła turystyka w kraju leniuchów i moja muza została bez pracy. Czy wyciągnęła coś z tej wycieczki? Nic. Nie wiem czy to są jaja... Dziewczyna spędziła aż 2 lata w tym nudnym gorącym kraju a ledwo może się dogadać i rozumie ludzi, ale nie ma płynności w rozmowie. Co dalej? Brak pracy to i przeprowadzka. Pytam gdzie? do Niemiec. Kraju hitlera, który tak kochał Polaków. Co z dobytkiem w Hiszpanii? Nic, wyprzedajemy, kupujemy walizeczki i siup do któregoś z landów, by pewnie żyć z socjalu. Czy można lepiej w życiu wybrać drogę? Szczerz