Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2016

Znikł....

Gdzie, znikł? tam gdzie lepiej, tam gdzie świat jest lepszy... chłoną go nowe pasje... wrócił tam gdzie go nie było. Boi się wrócić na stare śmieci, nie wie czy podoła. Wie natomiast, że przyszłość jest również i tu oraz tam. Wiele się dzieje... na tyle, że nie chce się o tym mówić, chce się napisać, ale czy powinienem?! Patrzy tam, gdzie nie patrzył. Ma się doczekać przedłużenia istnienia. Wie, że wróci. Nie chce tutaj, szuka nadal miejsca.

Dzeci i matki na fb

Jak oglądam czytam co moim znajomi publikują w internecie, to zaczynam się zastanawiać, co za debile są obok mnie. Co najgorsze na moich fikcyjnych kontach, to najlepiej widać. Albo dzieci na fb, które są zwyczajnie durne... gdzie zmierza ta cywilizacja?! Wiem, że dzieci są durne, bo są dziećmi. Ale dawanie bachorom dostępu do internetu, to istna przesada. Dzieci, najprędzej zainteresują się tymi treściami, które są im zakazane. Taka natura człowieka. I tak po kilku miesiącach, zabranie gówniarzowi tabletu/telefonu jest niekończącym się wrzaskiem. Tzn mniej więcej tyle, że dzeciak jest uzależniony. Swoją drogą byłem wczoraj swiadkiem, jak matka zabrała dzieciakowi telefon a on ją zwyzywał od najgorszych. Kurwa, co się z tym swiatem dzieje? Gdzie sa ojcowie? Spokojnie.... ojcowie są zapracowani. Matki pilnują dzieci, dając im telefon, zeby się zajęło internetem. A same, też bawią się telefonami. Społeczeństwo bez myślenia.

Czym więcej tym lepiej.

Aktualnie rozmyślam nad nowym opowiadaniem Targana. Mam już zarys pełnej historii. Całość zostanie tutaj opublikowana. A tak ogółem rozpocząłem migrację na nowy portal wspierający artystów. Gdzie może uda mi się zarobić. Generalnie rzecz ujmując, szukam miejsca, gdzie moge publikować swoje "dzieła" i może na nich kiedyś zarobić. Ciekaw jestem, czy znajdzie sie osoba, która za to zapłaci. Dlatego planuję publikować tam codzienny post przez 2 lata! A zacznę, gdy to dociągnę do do 600 postu na czerwonym, potrzebowałem tylko 3 lat, żeby tego dokonać ;) Chciałem publikować swoje treści na facebooku. Powstało konto, nawet trochę opublikowałem. Ale jak sobie zdaję sprawę, hejt już się pojawiał. Zaczęły się typowe igrzyska na moim nowym profilu ;)

Własne ciało

Przyznam z bólem, że się zapuściłem i mam zamiar sie tego pozbyć. Fałdy skóry mnie oplatają i trafia mnie to. Ponieważ polubiłem jedzenie i pełny brzuszek. Przykre, a zarazem piękne, że mam takie problemy. Nie walczę z własną głupotą a teraz walczę z własnym nieopisanym ciagłym głodem. Nie pomaga mi to, że chcę tego.... moja praca nie pozwala mi na aktywne życie. Nie sądziłem, że będę miał takie problemy. No cóż, jestem człowiekiem pierwszego świata. Musze walczyć z czymś... dziadek z niemcami, ojciec z rosjanami... a ja z nadwagą. Wstyd... wstyd się przyznać.

Motorem przez świat...

Lubię motory, lubię prędkość.. ale nie przepadam za prędkością buractwa, które mnie mija. Akcja z dzisiaj: lizę sobie przez przejście dla pierwszych i brzęczenie, tak jakby komar lata w około uszu. A dźwięk był coraz głośniejszy, aż ujrzałem debila na dwóch kołach. Brzęczenie tak mnie wkurwiło, tak nie bójmy się tego słowa-wkurwiło, że chciałbym rozwiesić linkę na drodze jego przejazdu i ścięło by mu głowę. Śmierć szybka... i jaka nauczka na przyszłość :D Motory są fajne, moim znajomi mają, uprawiają jazdę na granicy życia i śmierci. Ale sam nie kupię, żeby komuś krzywdy nie zrobić, bądź osierocić dzieci. W sumie, jak ktoś się zabije przez prędkość, to prawa wujka Darwina pięknie działają. Debil, genów nie przekaże... a jak już to zrobił, będzie im trudniej do czegoś dojść.

Czarny płaszcz...

Umieraj, młodo umieraj tak.... Jakby nie istniał, nigdy świat. Umrzyj słodko, umrzyj od tak. Niech cie zabierze  czarny płaszcz. Odfruń ku niebu, umieraj jak ja. Nie chciej życia, fruń za dnia. Odejdź na zawsze Odejdź bo tak śmierć nadchodzi, powiedz, tak.

Plan wydawniczy

Generalnie ostatnio mało czasu przywiązuje do szeroko pojętej twórczości. Tak naprawdę chcę i pragnę pracować więcej w tej sferze i zauważam u siebie mały powrót natchnienia. Co ciekawe, musi się kilka rzeczy zmienić. A decyzję muszę podjąć prędko. Znalazłem platformę na której mogę dalej prowadzić swoją twórczość. Miałem to robić na fb, ale ciężko jest mi tam publikować, z tego względu, że nie podoba mi się forma samego FB jak i syf jaki tam panuje. Także zamierzam znów pisać na czerwonym, bez nakłaniania siebie. W przyszłości zmieni się troszkę forma bloga jak i zaktualizuję tu swoje życie.

Muzy ciąg dalszy

Kolejny raz, straciłem muzę. Jak to na ptaszysko przystało, srać potrafię na wszystko. Na tyle, że nasrałem na kolejną moją muzę. Ta się wkurwiła na mnie i zerwała kontakt. Tak się zastanawiam co to za muza, która ucieka od mojego uwielbienia. Czy ja potrafię kogoś oprócz siebie wielbić? Chyba nie... szkoda, przecież siebie wielbię zawsze. Czy inna osoba może tego doświadczyć. Trudno stwierdzić. Moja młoda muza odeszła, a ja muszę szukać kolejną, która zaspokoi mój głód kobiet? Jak to jest, że mam w głowie taki pociąg to kobiet. Ale nie do seksu, ale do zwykłej rozmowy. Nie wiem, czy to jest jakieś uzależnienie. Ogólnie, to jak się z tego leczyć? Można ograniczać, ale nigdy nie utniesz. Ostatnio zainteresowała się mną sekretarka mojego szefa, uśmieszki puszcza... ja generalnie zawsze stoję gdzieś w oddali, jakby niezainteresowany. Ogólnie zauważyłem, że większość kobiet, które w jakiś sposób lubi, lub wykazuje jakieś zainteresowanie, główne ceni mnie za mózg. Ach jak zawsze jestem s