Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2014

Quo Vadis

Wczoraj dokonałem wyboru. Po długich namysłach doszedłem do wniosku, że nie jestem tym samym kimś, kto był  Krukiem. Dziś mogę stwierdzić, że czerwony ptaszek trochę ze mnie wyfrunął. Nie całkowicie oczywiście. Ale na tyle jest gdzieś daleko, że nie widzę potrzeby prowadzenia jego opowiadań. Zwyczajnie, możecie wierzyć lub nie. Zmieniłem się, nie wiem czy na lepsze, ale Kruk to przeszłość. Wrzody udało mi się odgonić od siebie, straciły zainteresowanie jak puściłem im tekst, że zostanę tatą. Kłamstwo okrutne, ale mam spokój. Skończyłem z trującymi mnie kontaktami. Można stwierdzić, że się "najadłem" a nawet przejadłem kontaktami z kobietami. Na chwilę obecną mam nowy okres w życiu-inny okres. Z krukiem nie ma to wiele wspólnego. Zakończyłem bujne życie szydercy. W moim życiu kłębią się ciągle zmiany. Kruk już do tego nie pasuje. Więc muszę was zostawić. Dziękuję za wejścia. Dziękuję za wasz czas. Dziękuję za chęci. Dziękuję, choć będę za Krukiem tęsknić.

Słoneczny poniedziałek.

Taki dzien towarzyszył mi wczoraj. Zresztą nie tylko mi. Dziś natomiast jest wtorek. A ja sie nudzę, choć mam tysiące spraw na głowie. Trudno w to uwierzyć, ale jesteśm ostatnio strasznie zapracowany. Co z przygodami Kruka ? Dostałem pytania kiedy wyjdą i w jakim odstępie czasowym. Dużo nad tym myślałem i nadal myślę. Ale prawdopodobnie całość zostanie opublikowana na moim nowym blogu. W języuki ang. Dlaczego nie tutaj? Głównie z powodu wrzodostwa, które nie tylko znalazło Kruka ale i wygrebało od moich niewiernych znajomych, mój numer telefonu . I muszę zwinąć na jakiś czas interes. Nie sądziłem, że "popularność" może być jak wrzód na dupie. Targan Ostatnio chcę wznowić "Targana" mam pewne przemyślenia na temt tego krótkiego opowiadania. Aczkolwiek nie wiem czy podołam "klimatowi" jaki towarzyszył pierwszej części. Moja luba po przeczytaniu Targana nawet mnie zapisała tak sobie w tel. Czy ja męczę ludzi? Może, swoim szyderstwem tak. Co będz

Zapowiedź kolejnych przygód Kruka.

Albowiem od początku nowego roku, kiedy dzielnie głosiłem światu, że kończę z blogiem aż do dziś powstało 341 postów. Liczebność i kolor włosów tych kobiet to nie przypadek :-) Tak krótko, co u mnie? Rozszedłem się z moja dziewczyną. Byłem przez chwilę z inną kobietą- Lokalna miss ;) Dla smaczku dopowiem, że wróciła do mnie moja była miłość. Co się działo pomiędzy? Miałem dwa razy złamany nos... przez tą samą kobietę. Sprzedałem jedną z moich grup katolickich, za dość dobrą cenę jednej firmie. Ludzie nadal żyją złudą, że jestem tam adminem. Byłem nawet w pewnej grupie feministycznej i stałem się liderem feministek :D Odbyłem podróż do Moskwy i byłem na manifestach w Majdanie. Poznałem tam wielu pozytywnych ludzi-kobiet sporo tam poznałem, a i seks tam jest o wiele tańszy niż w Polsce. A co z wrzodami? Przyznam, że jest gorzej.... o wiele gorzej. Jedna z moich adoratorek miała próbę samobójczą, jej rodzice do dziś mi grożą. Dobrze, że nie

Święconki

Zwyczaj święcenia przedmiotów w KK jest wyjątkowo dziwny. Co roku w imię "symboliki życia" gotuje się jajka i niesie się je do kościoła. Żeby je poświęcić? żeby nabrały jakiś magicznych właściwości? tzn pieczętując zabicie jednego życia, daje się symbol innego. Ja jako taki ateusz nigdy ze święconkami do kościoła nie chodziłem. To oczywiście, przypadek. Katolicy lubią symbolikę i oddają jej cześć. Przedmioty to zasadniczo oczko w ich głowie.A KK zawładną materializm. Modlą się do przedmiotów-krzyże? Celebrują je ponad miarę. Można przymknąć oko na ten symbol, ale klękanie przed nim i adoracja tego typu przedmioty, który jest nagle magiczny? po zbiciu 2 drągów, patyków, desek? i oblaniu do kroplami wody nagle ma jakieś nadzwyczajne właściwości? To samo z jajkami, a to wszystko w imię Boga. Mimo, że jest zakazane w podstawowych 10 przykazaniach czczenie przedmiotów.

Muzyka na niedzielną szarość

Lena

Miłość to takie uczucie, kiedy na jej widok czujesz w sercu przyjemne kłucie. Serce się raduje, kiedy ona wzrokiem za tobą poluje. Kiedy wasze oczy się spotykają, wiele do powiedzenia sobie mają. Uśmiech ust i tęsknot twoich wołanie, sprawiła, że wskazówkę zegara, chcesz cofnąć dla niej nieodwołanie. Wiesz, że czas nieprzerwanie płynie. Chcesz go zatrzymać, lecz myśl między sekundami ginie. Wpatruj się w jej oblicze do woli na ile ci otwarte oko pozwoli. Kobiet na świecie są miliony, jedna tylko jest, która pokochała z wzajemnością Czerwone przeznaczenie.