Wielu ludziom potrafię odmówić i uważam, że częściej mówię słowo nie niż słowo tak. Skąd to się wzięło? A stąd, że ludzie są wybitnie egoistyczni i nie patrzą na kogoś być, lub nie być. Zwyczajnie starają się wydymać kogoś na ile mogą i uważają, że to w imię ogólno pojętej sprawiedliwości, którą oni moją oczywiście egzekwować. Ale co dalej? Odmawiam prawie wszystkim i daje mi to dużo przyjemności. Mam obecnie głównie na względzie dobro własne, a później dobro dla bliskich mi osób. Czemu tak? A czemu nie? Bo słowo nie! blokuje różnego rodzaje działania i naprawdę myślę o sobie. Nawet nie ma co się z tym kryć... każdy działa, żeby było mu dobrze. Czy to chodzi i miłość czy nienawiść, wszystko by się odpowiednio nachapać emocjami, lub ich uniknąć. Nadal, dążąc do przyjemności. Czy to coś złego? No chyba nie, ale jak słucham wielu ludzi. To wiem, że słowo nie, sprawi mi przyjemność a oni będą, musieli coś z tym zrobić, żeby im się czkawką nie odbiło.
Nadal troluje ludzi na FB i spotkałem już masę lesbijek na bado, bo sobie ustawiłem preferencje wyłączenie na kobiety i tak rozmawiam godzinami... I tak sobie spotkałem transa. Facet, który chce zostać kobietą. Sprawa nie jest prosta, bo płci nie zmienia się z dnia, na dzień. I tak sobie o tym przypadku długo myślałem. Bo sprawa jest dziwna, urodzić się w ciele faceta i starać się być kobietą? Kurwa, ale po co? mam kutasa, to akceptuje to i tyle i skupiam się na życiu, a nie staram się mieć lub nie mieć, coś co nie jest wbudowane na starcie, zresztą po co? W życiu, nie chodzi i to, zeby coś mieć, lub czegoś nie mieć. Tylko, żeby coś zdziałać i nie jest to, płodzenie się. Trans, zdradził mi, ze w ogóle sie nie masturbuje i dwie operacje zmiany płci to 40 tys EURO. Także czuję, że zostanie facetem do końca. A z drugiej strony, czy jeżeli ten ktoś, naprawdę czuje się kobietą, to może jest to ludzka tragedia? No niestety, też chciałbym mieć cycki, ale wolę chodzić po nie do kogoś ;D niż od
Komentarze
Prześlij komentarz