Zaraz wpadnę...Wolna wola- nie lubię tego określenia.
Podejmujemy decyzje, nawet tak głupie czy, wsiąść do odpowiedniego pojazdu, czy wybrać drogę ruchu na chodniku.
Nad pewnymi się nie zastanawiamy, przyjmujemy pewne pewniki. Czyli już się pojawiają stereotypy. Są niesłychanie pomocne, ale czasami wadliwe ale z reguły są dobre. Przyjmujemy stereotypy żeby wielokrotnie nie analizować jednej sytuacji.
Nie jestem w nastroju...Wola, niby mamy ją, a niby nie, tak jest w moim przekonaniu. Jak na moje oko, nie mamy jej w pełni. Dlaczego?
Czasem widzimy, że ktoś wstał "lewą nogą" czyli jest nie w humorze.On też wtedy podejmuje decyzje. Czy gdyby był w innym humorze, mógłby wybrać inna decyzję niż podjął? Całkiem możliwe. Jestem zdania, że jesteśmy więźniami samych siebie. Wpływają na nas różne czynniki i te też biologiczne. Więc podejmujemy decyzje na podstawie tych informacji jakie mamy. A nam się wydaje, że są jak najbardziej ok. Na obecną chwilę tak, czasami wydaje nam się, że mamy kilka twarzy.. ale to troszkę mit.
Zabije go!!!Kierują nami emocje. Tylko u jednych mniej a u innych bardziej. Emocje, u niektórych grają tak olbrzymią rolę, że przez nich powstaje im pogląd świata i jego ocena. Np: jak ktoś nam źle coś zrobił, to źle go oceniamy niemal za wszystko.
Czy podejmujemy lepsze decyzje wtedy czy gorsze? nie wiadomo, trzeba oceniać od przypadku. Niestety te emocje są często podyktowane chwilą i mają brzemienny skutek..
Podpowiem, podejmujemy decyzje z chwila refleksji, bo może być od nas zależny kogoś los!
Komentarze
Prześlij komentarz