Przejdź do głównej zawartości

Pomogę Ci.

...kilka lat wcześniej.

W drodze do szkoły. Trzymając w ręku telefon, próbowałem się przemóc do powiedzenia jej czegoś.

-Tooo coo, dasz miii oodpi-ssać to zaadanie?
Wyjąkałem do koleżanki, kilka słów.

Kobiety u mnie zawsze wywoływały problemy, najbardziej te młode i urocze, dla których byłem często obiektem drwin.
 Zawsze widok pięknej niewiasty, stawiał mi tyczkę w gardle.. a głowie tworzyła się pustka, do tego stopnia... że nie widziałem jak z dziewczyną mam rozmawiać, ani co robić gdy o coś pyta.
Tak silna nieśmiałość, mnie trapiła.

Dobry samarytanin

Jednak po skończeniu niefortunnej rozmowy, z której nie byłem dumny, a raczej z jąkania podczas niej. Wszedłem przez próg do sklepu.
Pech zesłał wówczas,  ładą młodą niską blondynkę za ladą, która świdrowała wzrokiem jakiegoś starszego ode mnie kolesia w rogu, który z uśmiechem pakował cytryny do woreczka.

-Prooszę, paaczkę guum oorbit i kaartę z Ery.

Blondyneczka pochyliła się za kartą, a ja wpatrzony na jej tyłek, stałem jak zahipnotyzowany.
Ale kontem oka dostrzegłem tego kolesia, który lampił się na mnie. Speszony jego wzrokiem. Natychmiast przestałem patrzyć się na jej tyłek.
Wydobyła jednak z pod lady kartę i te gumy. Po czym wygrzebałem kilka monet w zamian za towar.

Spocony całą sytuacją, która objawiła mi się pod pachami, burknąłem dziękuję i opuściłem przeklęte miejsce.
Idąc już w prost do szkoły, stygnąc przy przyjemnym zimnym wietrze.
Ktoś nagle krzykną z tyłu:

-ejj ty!
zdziwiony, obejrzałem się do tyłu...
-nie zapomniałeś czegoś?
-raczej nie

Ten podszedł do mnie, wyciągając dłoń na której widniały gumy orbit.
-To twoje chyba?
-Taak dziękuję
Ale pod gumna znajdował się biały listek z jakimiś telefonem,
-coo to?
-to dla ciebie, pomoge ci
-ale w czyn?
-widziałem, że dławi cie stres przy tej babce
-no to kazdy widzi, ale jak ty miałbyś mi pomóc?
-zadzwonisz to sie przekonasz, ale nie dzwon dziś.. zadzwoń jutro albo później, kiedy sam zdecydujesz.

-noo dobra
Zdziwiony nagle dobrym samarytaninem, wrzuciłem ową karteczkę do spodni i udałem się w stronę szkoły.

Mentor

Kim był owy człowiek?
już na drugi dzień zadzwoniłem do niego, ciekawy co chciał mi zaoferować.. Okazał się znakomitym psychiatrą, zaoferował mi pomóc w kontaktach z kobietami.
Wyleczył mnie niemal z tej nieśmiałości, pokazał mi jak ją pokonać. Pokazał jak nabrać pewności siebie.
Nauczał mnie aż do wczoraj.
Wczoraj ośwadczył, że nie może mnie już niczego nowego nauczyć, powiedział mi to po pochwaleniu się mu w moim ostatnim osiągiem w manipulacji.
Czego mnie nauczył?
Przeczytacie...




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trans na Badoo

Nadal troluje ludzi na FB i spotkałem już masę lesbijek na bado, bo sobie ustawiłem preferencje wyłączenie na kobiety i tak rozmawiam godzinami... I tak sobie spotkałem transa. Facet, który chce zostać kobietą. Sprawa nie jest prosta, bo płci nie zmienia się z dnia, na dzień. I tak sobie o tym przypadku długo myślałem. Bo sprawa jest dziwna, urodzić się w ciele faceta i starać się być kobietą? Kurwa, ale po co? mam kutasa, to akceptuje to i tyle i skupiam się na życiu, a nie staram się mieć lub nie mieć, coś co nie jest wbudowane na starcie, zresztą po co? W życiu, nie chodzi i to, zeby coś mieć, lub czegoś nie mieć. Tylko, żeby coś zdziałać i nie jest to, płodzenie się. Trans, zdradził mi, ze w ogóle sie nie masturbuje i dwie operacje zmiany płci to 40 tys EURO. Także czuję, że zostanie facetem do końca. A z drugiej strony, czy jeżeli ten ktoś, naprawdę czuje się kobietą, to może jest to ludzka tragedia? No niestety, też chciałbym mieć cycki, ale wolę chodzić po nie do kogoś ;D niż od

10 lat bloga

Minęło już 10 lat, odkąd postanowiłem pisać tego bloga. Co się zmieniło w tym czasie. Skończyłem studia, pracuje, podróżuje. Wszystko się zmieniło od momentu założenia tego bloga. Profil bloga również się zmienił i ja się też trochę zmieniłem. Czy na dobre? czy może na złe? Moim zdaniem: nie można tego ocenić w ten sposób. Z pewnością nabrałem więcej doświadczenia, lepiej analizuje rzeczywistości, ale też łatwiej się wkurwiam błahostkami. W tematach damsko-męskich przerobiłem również wszystko, to co napędzało ten blog w pierwszych latach, z czasem się zmieniło. Bo ile można pisać do kolejnej kobiety, czekając jak sep na jej sferę prywatną. Nie wstydzę się tego, to rzadkie u mężczyzny, ze tylko słowem potrafi przekonać kogoś do pokazania swojej prywatności. Patrząc na to, niezależnie kim byłaby ta osoba. Jedno chcę moim czytelniczkom przekazać, te zdjęcia, filmy z czasem usunąłem. Cenię to, ze mi zaufałyście, ale też ja cenię Waszą prywatność. Pamiętam też moje muzy, nadal do nich wraca