Przejdź do głównej zawartości

O bieganiu..


Nie ukrywam, że jest to mój ulubiony sport.. Jednak nie lubię o nim zbytnio rozmawiać. Ponieważ nie ma o czym. Biegam jak chcę i tyle. Jakieś 2 lata temu schudłem sporo, bo około 14kg w niecały miesiąc. Co oczywiście było szokiem dla wszystkich, którzy mnie znali. Do dziś utrzymuje się tendencja w czasie rozmowy o zapytanie: jak tego dokonałem?(gdy już docieramy do tego tematu) Zwyczajnie, zapierdalałem.. czy to inaczej można opisać? Chyba, nie. Najbardziej mnie wkurwiają chyba tylko, kobiety średnio otyłe albo ponad normę Z którymi zdarza mi się komunikować.
Narzekają jak to jest im trudno zrzucić wagę za pomocą diety. To proste, ze na początku nie można wpierdalać jak zawsze. Później organizm poczuje mniejszą potrzebę na pokarm, o ile tak to mogę ująć. Ale i tak jestem zdania, że to najtrudniejszy sposób na schudniecie i bardzo czasochłonny. Bo wydłużony w czasie i trzeba się okropnie pilnować.
No koniec, końców.. Po namówieniu przeze mnie, do biegania.. Dana delikwentka kusi się na wysiłek, po pierwszym albo i drugim razie zaprzestaje. A to dlaczego? Bo jest ciężko, bo pot się leje. A i najważniejszy argument w całej rozprawie.. Bo nie mam czasu. No do cholery! Nie zapierdalasz na 2 kierunkach, nie pracujesz. Siedzisz w domu przez większość czasu który masz. Albo się uczysz albo opierdalasz. Nie masz dziecka, którym musisz się zajmować. Ale i tak nie masz czasu. Nie pojmuję tego. Wiem, że jeżeli człowiek ma się uczyć albo pracować. Pod przymusem to większość i tak kombinuje, co by tego nie robić. Więc po co się okłamywać? że będę biegać za tydzień? czy za dwa? albo za miesiąc? Nie wiem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trans na Badoo

Nadal troluje ludzi na FB i spotkałem już masę lesbijek na bado, bo sobie ustawiłem preferencje wyłączenie na kobiety i tak rozmawiam godzinami... I tak sobie spotkałem transa. Facet, który chce zostać kobietą. Sprawa nie jest prosta, bo płci nie zmienia się z dnia, na dzień. I tak sobie o tym przypadku długo myślałem. Bo sprawa jest dziwna, urodzić się w ciele faceta i starać się być kobietą? Kurwa, ale po co? mam kutasa, to akceptuje to i tyle i skupiam się na życiu, a nie staram się mieć lub nie mieć, coś co nie jest wbudowane na starcie, zresztą po co? W życiu, nie chodzi i to, zeby coś mieć, lub czegoś nie mieć. Tylko, żeby coś zdziałać i nie jest to, płodzenie się. Trans, zdradził mi, ze w ogóle sie nie masturbuje i dwie operacje zmiany płci to 40 tys EURO. Także czuję, że zostanie facetem do końca. A z drugiej strony, czy jeżeli ten ktoś, naprawdę czuje się kobietą, to może jest to ludzka tragedia? No niestety, też chciałbym mieć cycki, ale wolę chodzić po nie do kogoś ;D niż od

10 lat bloga

Minęło już 10 lat, odkąd postanowiłem pisać tego bloga. Co się zmieniło w tym czasie. Skończyłem studia, pracuje, podróżuje. Wszystko się zmieniło od momentu założenia tego bloga. Profil bloga również się zmienił i ja się też trochę zmieniłem. Czy na dobre? czy może na złe? Moim zdaniem: nie można tego ocenić w ten sposób. Z pewnością nabrałem więcej doświadczenia, lepiej analizuje rzeczywistości, ale też łatwiej się wkurwiam błahostkami. W tematach damsko-męskich przerobiłem również wszystko, to co napędzało ten blog w pierwszych latach, z czasem się zmieniło. Bo ile można pisać do kolejnej kobiety, czekając jak sep na jej sferę prywatną. Nie wstydzę się tego, to rzadkie u mężczyzny, ze tylko słowem potrafi przekonać kogoś do pokazania swojej prywatności. Patrząc na to, niezależnie kim byłaby ta osoba. Jedno chcę moim czytelniczkom przekazać, te zdjęcia, filmy z czasem usunąłem. Cenię to, ze mi zaufałyście, ale też ja cenię Waszą prywatność. Pamiętam też moje muzy, nadal do nich wraca