Droga prosta, cel od dawna znany.... patrzę w dół, nogi na przemian wymijają się.
Wchodzę na krawężnik. Przed oczami, pojawiają się na szarej płycie obiekty, piękne obiekty.
Moje oczy każdy obiekt dokładnie skanują, szukają wzorca. Wzorca piękna.
Zaglądają przez czarne wrota, do ich dusz. Szukają moje oczy ogrodu Eden.
Głowy odwracają się, a ja nadal skanuję kolejne figury, z dołu do góry.
Niestety każdy ich wzrok zmienia tor, omijając me oczy.
Ile razy musiałem słuchać pięknej idiotki? Przy pierwszym kontakcie zawsze onieśmielony.. Później wraz z poznaniem przechodziły mi amory. Widziałem pustkę, taką nicość.
Moje obiekty są puste.. Wszystkie zakochane w serialach z, za oceanu.
Każda chce szczerości... ale gdy ją słyszy, obraża się... to raczej jej słuchać nie chcę z mych ust.
Czasem całe zaloty rozbijają się o głupie aberracje...
Czasem serio... mówię prawdę, co czuję.. bez ściemy.. bez wazeliny... ale są tłumione przez jej doświadczenia... że jeżeli ja tak mówię.. to pewnie w głowie mam jej cielesność.
Ależ i owszem!!! Mam jej cielesność na uwadze, jak najbardziej! bo zachwalam w głębokim zachwycie! Niestety nigdy nie marzę, żeby ją mieć... Bo co mi z jej ciała? Ja uwielbiam podziwiać. Jestem koneserem.
Wchodzę na krawężnik. Przed oczami, pojawiają się na szarej płycie obiekty, piękne obiekty.
Moje oczy każdy obiekt dokładnie skanują, szukają wzorca. Wzorca piękna.
Zaglądają przez czarne wrota, do ich dusz. Szukają moje oczy ogrodu Eden.
Głowy odwracają się, a ja nadal skanuję kolejne figury, z dołu do góry.
Niestety każdy ich wzrok zmienia tor, omijając me oczy.
Ile razy musiałem słuchać pięknej idiotki? Przy pierwszym kontakcie zawsze onieśmielony.. Później wraz z poznaniem przechodziły mi amory. Widziałem pustkę, taką nicość.
Moje obiekty są puste.. Wszystkie zakochane w serialach z, za oceanu.
Każda chce szczerości... ale gdy ją słyszy, obraża się... to raczej jej słuchać nie chcę z mych ust.
Chce abym kłamał...
Ja muszę ubierać jej wady w zalety.. tak, żeby nie zrobić z niej karykatury. Muszę uprawiać sztuczne konwenanse.Czasem całe zaloty rozbijają się o głupie aberracje...
Czasem serio... mówię prawdę, co czuję.. bez ściemy.. bez wazeliny... ale są tłumione przez jej doświadczenia... że jeżeli ja tak mówię.. to pewnie w głowie mam jej cielesność.
Ależ i owszem!!! Mam jej cielesność na uwadze, jak najbardziej! bo zachwalam w głębokim zachwycie! Niestety nigdy nie marzę, żeby ją mieć... Bo co mi z jej ciała? Ja uwielbiam podziwiać. Jestem koneserem.
Komentarze
Prześlij komentarz