Raz spotykam się z opinią, że Czerwony Krók jest ponury. Zwyczajnie i niezwyczajnie. Dlaczego tak jest?
Losy Króka to moje wspomnienia, moje myśli i w wielkim skrócie ja.
"Wstałem z niesamowicie zaczerwienionymi oczami. Poprosiłem matkę, żeby zakropliła mi oczy bo piekły mnie niesamowicie. Pewnie by to pomogło, gdyby nie zakropliła mi oczu kroplami na zapalenie ucha"
Nie wiem ja chyba jestem, wesołym człowiekiem, potrafię zagadać i czasem się uśmiecham, ale tylko do tych ludzi do których czuję jakąś cząstkę sympatii. Dla reszty jestem zimny jak lód.
Podobno na zdjęciach jakie dodawałem kiedyś na FB, byłem do siebie nie podobny. Ponieważ byłem tam uśmiechnięty. A kiedy dodałem zdjęcie z szyderczą miną. Natychmiast spotkała mnie należyta pochwała.
<empibi> Dziewczyna mnie wczoraj na imprezie zdradziła z korwinistą. Co mam robić? Co czynić wypada?
<mati> znacjonalizuj i opodatkuj ją
Muszę tu uprzedzić, że nie cierpię na żaden przejaw depresji. A może jakaś mam? Nie wiem, nie czuję żadnej z jej objawów. Zawsze natomiast mam coś do roboty. Może, dlatego nie mam czasu na depresję.
Miałem dodać, jakieś fikuśne kolorowe obrazki. Ale bliżej mi teraz do tych min ;)
Komentarze
Prześlij komentarz