Dzwonił i dzwonił....
W końcu odebrałam..... Hallooo...
ON Cześć, pamiętasz mnie? Poznaliśmy się wczoraj
Ona: <śmiech> Eee no pamiętam
ON: Jakie plany na dziś?
Ona: hmmm... nie wiem, bo dopiero co wstałam...
ON: Haha to Ty straszny śpioch jesteś..
Ona: Czasem i tak bywa...
ON: To się przygotuj na wieczór, bo masz do wyboru kolejną imprezkę, albo z chłopakami wpadam do Ciebie
Ona: hmmmm... to imprezka, ale jedzie ze mną Karolka, poznałeś ją wczoraj
ON: Ok, daj znać o której po Was przyjechać?
Ona: Na 21-22 powinnyśmy być gotowe
ON: Ok, jak będę wyjeżdżał zadzwonię, paaa
Nie wierzyłam w to... Za szybko się to działo...
Najpierw musiałam coś zjeść, bo aż mnie w środku skręcało.
Zaraz po obiedzie zadzwoniłam do Karolki, śmiała się jak opętana. Szydziłyśmy między sobą, że nawinęli się kolejni palanci do wykorzystania. Choć ja nie byłam tego aż taka pewna jak ona.
...i zaczęło się całe przygotowanie do wyjścia... Kąpiel... suszenie włosów...układanie fryzury.... makijaż... i największy DYLEMAT na końcu.... w co się ubrać!!!
Najpierw musiałam coś zjeść, bo aż mnie w środku skręcało.
Zaraz po obiedzie zadzwoniłam do Karolki, śmiała się jak opętana. Szydziłyśmy między sobą, że nawinęli się kolejni palanci do wykorzystania. Choć ja nie byłam tego aż taka pewna jak ona.
...i zaczęło się całe przygotowanie do wyjścia... Kąpiel... suszenie włosów...układanie fryzury.... makijaż... i największy DYLEMAT na końcu.... w co się ubrać!!!
Komentarze
Prześlij komentarz