Zauważyłem pewna ciekawą zależność w moim regionie. Młodzi mężczyźni którzy ukończyli zawodówki mają chyba już we krwi bycie DJ i chętnie korzystają ze swoich talentów.
Taki owy przyszły DJ, jest bywalcem wszystkich wiejskich dyskotek. Z kolegami wojuje na każdej zabawie, czy to festynie. A na tych ostatnich musi pokazać się z najlepszej strony. Zawsze w swoim towarzystwie, z kumplami jest fajny. Zarywanie małolat jest zawsze na czasie. Nawet wielu zerwało już nie jednej "łańcuchy cnoty" w krzakach przy boisku. Na którym kotłował się festyn.
Kariera jest jednoznaczna. Jednak szczyt możliwości dopiero jest przed nami.
Dopiero, po ukończeniu zawodówki a może nawet technikum. Młody adept DJ czuje się na siłach, żeby sam się lansować w rodzimej remizie. Tu stawia pierwsze kroki a czasami ostatnie. Kupuje konsole, zdobywa tłum nastolatek, zainteresowanych jego twórczością. Oczywiście wszystko w dobie internetu. Musi zostać rozesłane do nowych odbiorców. W dobie FB, można łatwo udostępnić swojego seta. Co czasem jest równoznaczne, ze skażeniem moich głośników. Balladą umcy, umcy ;D
Lajki sypią się bez ogródek. Pochlebnych opinii nie ma końca. To krok do zostania lokalnym celebrytą.
Tak, moi państwo. Ci celebryci, zyskują grono odbiorców którzy są zainteresowani ich twórczością. Kochają ich, ale oni są jak spadające gwiazdy. kolejni DJ rozbłyskują jasno i spadają na ziemie w kompletnym mroku zapomnienia.
Taki owy przyszły DJ, jest bywalcem wszystkich wiejskich dyskotek. Z kolegami wojuje na każdej zabawie, czy to festynie. A na tych ostatnich musi pokazać się z najlepszej strony. Zawsze w swoim towarzystwie, z kumplami jest fajny. Zarywanie małolat jest zawsze na czasie. Nawet wielu zerwało już nie jednej "łańcuchy cnoty" w krzakach przy boisku. Na którym kotłował się festyn.
Kariera jest jednoznaczna. Jednak szczyt możliwości dopiero jest przed nami.
Dopiero, po ukończeniu zawodówki a może nawet technikum. Młody adept DJ czuje się na siłach, żeby sam się lansować w rodzimej remizie. Tu stawia pierwsze kroki a czasami ostatnie. Kupuje konsole, zdobywa tłum nastolatek, zainteresowanych jego twórczością. Oczywiście wszystko w dobie internetu. Musi zostać rozesłane do nowych odbiorców. W dobie FB, można łatwo udostępnić swojego seta. Co czasem jest równoznaczne, ze skażeniem moich głośników. Balladą umcy, umcy ;D
Lajki sypią się bez ogródek. Pochlebnych opinii nie ma końca. To krok do zostania lokalnym celebrytą.
Tak, moi państwo. Ci celebryci, zyskują grono odbiorców którzy są zainteresowani ich twórczością. Kochają ich, ale oni są jak spadające gwiazdy. kolejni DJ rozbłyskują jasno i spadają na ziemie w kompletnym mroku zapomnienia.
Komentarze
Prześlij komentarz