Przejdź do głównej zawartości

On nie chce się żenić.

A jaki ON ma w tym interes?

Wielu chłopcom jest wpajany od dzieciństwa pewien schemat.
Szkoła->Praca->Małżeństwo.
I to w sumie nikogo nie dziwi. Przecież tato brał ślub z mamą. Dziadek, z babcią no i sąsiad z sąsiadką. Więc to taki naturalny proces. Ale obecnie mało który facet ma ochotę na ślub.


Mężczyzna nie ma interesu w braniu ślubu.

A jaki mamy w tym interes? Masz swoja kobietę, masz seks. Czyli główną kartę przetargową większości kobiet. Więc po co nam ślub?
Nie ma żadnych korzyści, bynajmniej dla faceta. A dodatkowo masa obciążeń. Wyprawienie wesela. Znalezienie własnego gniazdka, zaopiekowanie się kobietą, jeżeli ta nie umie. No dziś kobiety okazują większą empatię i pomagają. Więc można powiedzieć, że czasami jest 50/50.

Wesele, ale po co?

Na cholerę nam wesele? Macie pojęcie ile taka impreza kosztuje? Ja słyszałem, że dla 100 osób to około 15000 zł. Ale z cenami to lubi być różnie. W tym, nie zawsze się zwraca w prezentach. No pobawili się goście, na drugi dzień dupe umyli i wszyscy zadowoleni. No prócz pary młodej, zapierdolonej czasami długami.  Bo kuzynki nie zaprosisz?
I słodka impreza kończy się po kilku godzinach. A co zostaje? Jedynie nagranie i kilka zdjęć. To jest akt wesela. A ślub? Co daje?
Jeżeli odrzucimy hasło, "Bóg związał, niech człowiek nie rozdziela". Gdzie większość katolików zapomina o danym słowie? Bo 1/3 tylko małżeństw się nie rozwodzi. To nie mamy nic.
Więc po co brać ślub?

Kobieta pod naciskiem rodziny

Inaczej sprawa wygląda w przypadku większości kobiet. Matka by ci z ciotką chyba żyć nie dały, gdybyś ślubu nie wzięła. Jak to! mieszkać z nim na wiaderku? To tak nie po Bożemu! Ale mycie dupy sąsiadom, jest jak najbardziej po Bożemu.

Młoda dziewczyna widzi masę plusów w ślubie. Rzecz jasna. Bo facet zostanie z nią. Jest to prawnie napisane. A przy dobrych wiatrach podzieli się majątkiem, jaki ma za kawalera.

Seks to nie wszystko.

No i będę oczywiście lepsza od tych panien, co żyją bez ślubu! Ich dzieci nie powinni oczywiście iść do chrztu, bo rodzice nie mają ślubu! Krzyknie, ksiądz z boku.
A przyszła panna młoda? wcześniej dawała facetowi seks. Bo to go ciągnie. Tak fizycznie... a po ślubie? Przecież już go mam, to po co się tak strasznie starać? Dam mu raz na tydzień! niech się cieszy. Pewnie jeszcze w sobotę, żeby zabrał mnie/nas na zakupy po 10-tym.

Śmieszna, głupia wizja.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trans na Badoo

Nadal troluje ludzi na FB i spotkałem już masę lesbijek na bado, bo sobie ustawiłem preferencje wyłączenie na kobiety i tak rozmawiam godzinami... I tak sobie spotkałem transa. Facet, który chce zostać kobietą. Sprawa nie jest prosta, bo płci nie zmienia się z dnia, na dzień. I tak sobie o tym przypadku długo myślałem. Bo sprawa jest dziwna, urodzić się w ciele faceta i starać się być kobietą? Kurwa, ale po co? mam kutasa, to akceptuje to i tyle i skupiam się na życiu, a nie staram się mieć lub nie mieć, coś co nie jest wbudowane na starcie, zresztą po co? W życiu, nie chodzi i to, zeby coś mieć, lub czegoś nie mieć. Tylko, żeby coś zdziałać i nie jest to, płodzenie się. Trans, zdradził mi, ze w ogóle sie nie masturbuje i dwie operacje zmiany płci to 40 tys EURO. Także czuję, że zostanie facetem do końca. A z drugiej strony, czy jeżeli ten ktoś, naprawdę czuje się kobietą, to może jest to ludzka tragedia? No niestety, też chciałbym mieć cycki, ale wolę chodzić po nie do kogoś ;D niż od

10 lat bloga

Minęło już 10 lat, odkąd postanowiłem pisać tego bloga. Co się zmieniło w tym czasie. Skończyłem studia, pracuje, podróżuje. Wszystko się zmieniło od momentu założenia tego bloga. Profil bloga również się zmienił i ja się też trochę zmieniłem. Czy na dobre? czy może na złe? Moim zdaniem: nie można tego ocenić w ten sposób. Z pewnością nabrałem więcej doświadczenia, lepiej analizuje rzeczywistości, ale też łatwiej się wkurwiam błahostkami. W tematach damsko-męskich przerobiłem również wszystko, to co napędzało ten blog w pierwszych latach, z czasem się zmieniło. Bo ile można pisać do kolejnej kobiety, czekając jak sep na jej sferę prywatną. Nie wstydzę się tego, to rzadkie u mężczyzny, ze tylko słowem potrafi przekonać kogoś do pokazania swojej prywatności. Patrząc na to, niezależnie kim byłaby ta osoba. Jedno chcę moim czytelniczkom przekazać, te zdjęcia, filmy z czasem usunąłem. Cenię to, ze mi zaufałyście, ale też ja cenię Waszą prywatność. Pamiętam też moje muzy, nadal do nich wraca