Znudzony, chcąc zasnąć włączyłem sobie film Beowolf. Dobry film z rodem z wczesnego średniowiecza.
Podczas oglądania przypomniałem sobie pewną dziewczynę...
Gdy chodziłem do szkoły średniej...
Podczas przypływu słońca w maju i braku chęci nauki, wyszliśmy na pobliski stadion przy szkole, podczas jednego okienka, bo nauczycielka była chora czy coś.
Z kolegami siedzieliśmy na ławkach na stadionie i oglądaliśmy jak ćwiczą dziewczyny z innej szkoły. No cóż atrakcja była niesamowita...
Jednak do nas dołączyły 3 dziewczyny z pobliskiego "gastronomika", kolegi znajome.. Przyszły we trójkę. Słońce piekło, więc wszystkie z dekoltami.
Szybko nawiązała się dyskusja o szkole, o dziewczynach na stadionie, oczywiście wszystko to w połączenie z żartami i śmiechem.
Pośród nich była jedna dziewczyna co później okazała się nie lada dylematem. byłą ode mnie 3 lata młodsza, miała grube szkła na małym nosie, włosy o kolorze kasztanowym. Stosunkowo niska.
Z początku mnie nie zbyt interesowała. Bo zakładałem, że jej drugi raz na oczy nie zobaczę. No i tu się pomyliłem.
Po tym zdarzeniu na stadionie, minął miesiąc zanim sobie o niej przypomniałem. Spotkałem w bibliotece jedną z tych 3 dziewczyn, która była wtedy na stadionie.
Oczywiście na powitanie, "cześć" połączone ze sztucznym uśmiechem. Jednak gdy wychodziłem, ona dogoniła mnie w korytarzu biblioteki i poprosiła o mój nr telefonu.
W duchu uradowany, siedziałem później na lekcjach. Te myśli nie dawały mi spokoju. Dziewczyna chciała ode mnie nr telefonu!
Byłem cały w skowronkach. Jednak dni mijały a ja wkurzony, że chyba sobie ta dziewczyna jaja zrobiła. Bo nikt się nie odzywa, przez taki okres czasu. Więc zapomniałem o tym z trudem.
Musiał minąć miesiąc czasu, gdy znów wróciłem do tego zdarzenia.
Stojąc w kościele w niedziele, odezwały mi się wibracje w telefonie. Zaciekawiony, tak żeby nikt nie widział podniosłem telefon do poziomu pasa, by przeczytać smsa. Sms wprawił mnie w osłupienie, odezwała się ta dziewczyna..O której wspominałem wcześniej.
Zaciekawiony całą sytuacją, całą mszę spędziłem na rozglądaniu się, bo w smsie napisała, że patrzy na mnie i pytała co będę robił wieczorem, bo jest u ciotki i czy może znalazłbym chwilę, żeby pogadać.
CDN...
Podczas oglądania przypomniałem sobie pewną dziewczynę...
Gdy chodziłem do szkoły średniej...
Podczas przypływu słońca w maju i braku chęci nauki, wyszliśmy na pobliski stadion przy szkole, podczas jednego okienka, bo nauczycielka była chora czy coś.
Z kolegami siedzieliśmy na ławkach na stadionie i oglądaliśmy jak ćwiczą dziewczyny z innej szkoły. No cóż atrakcja była niesamowita...
Jednak do nas dołączyły 3 dziewczyny z pobliskiego "gastronomika", kolegi znajome.. Przyszły we trójkę. Słońce piekło, więc wszystkie z dekoltami.
Szybko nawiązała się dyskusja o szkole, o dziewczynach na stadionie, oczywiście wszystko to w połączenie z żartami i śmiechem.
Pośród nich była jedna dziewczyna co później okazała się nie lada dylematem. byłą ode mnie 3 lata młodsza, miała grube szkła na małym nosie, włosy o kolorze kasztanowym. Stosunkowo niska.
Z początku mnie nie zbyt interesowała. Bo zakładałem, że jej drugi raz na oczy nie zobaczę. No i tu się pomyliłem.
Po tym zdarzeniu na stadionie, minął miesiąc zanim sobie o niej przypomniałem. Spotkałem w bibliotece jedną z tych 3 dziewczyn, która była wtedy na stadionie.
Oczywiście na powitanie, "cześć" połączone ze sztucznym uśmiechem. Jednak gdy wychodziłem, ona dogoniła mnie w korytarzu biblioteki i poprosiła o mój nr telefonu.
W duchu uradowany, siedziałem później na lekcjach. Te myśli nie dawały mi spokoju. Dziewczyna chciała ode mnie nr telefonu!
Byłem cały w skowronkach. Jednak dni mijały a ja wkurzony, że chyba sobie ta dziewczyna jaja zrobiła. Bo nikt się nie odzywa, przez taki okres czasu. Więc zapomniałem o tym z trudem.
Musiał minąć miesiąc czasu, gdy znów wróciłem do tego zdarzenia.
Stojąc w kościele w niedziele, odezwały mi się wibracje w telefonie. Zaciekawiony, tak żeby nikt nie widział podniosłem telefon do poziomu pasa, by przeczytać smsa. Sms wprawił mnie w osłupienie, odezwała się ta dziewczyna..O której wspominałem wcześniej.
Zaciekawiony całą sytuacją, całą mszę spędziłem na rozglądaniu się, bo w smsie napisała, że patrzy na mnie i pytała co będę robił wieczorem, bo jest u ciotki i czy może znalazłbym chwilę, żeby pogadać.
CDN...
Komentarze
Prześlij komentarz