Ile można pracować? długoo.... jak w moim przypadku. Więc od dziś udaję się na urlop.
Ostatnimi czasy jestem zmęczony, nie Krókiem oczywiście! ale idiotami mnie otaczającymi... wrzodami też. Każdy coś ode mnie chce.... hmmm coś??!! jakie coś... chcą rozmowy, pocieszania.. bo rozmowy są fajne. Zawsze jest ta iskierka niepewności, zastanawiania się co Krók zrobi. A Krók jak to krók, ma wrzody gdzieś i nawet często nie odpisuje. Mimo to nadal jest jak magnes, bo przecież samotnej kobiecie on może pomóc. On przecież wie wszystko! z nim ona czuję się taka spełniona. Jest lekiem na moje nudy, on mnie wprowadza w świat przeżyć. Płytkich jak kałuża, ale przecież dla mnie to ocean. To mi wystarcza.
Jesteś moją zabawką
Prawie się udławiłem tym oceanem. Ale coś w tym jest.. wrzody są jak laleczki, ja tylko pociągam za sznurki a im się wydaje, że panują nad sytuacją. Niech będą nadal tego samego zdania, bo gdyby wszystko wyszło na jaw. To byłoby ciężko powybijać te wszystkie szmiry.One są uzależnione ode mnie, piszą mi o swoich miłościach... o związkach o niespełnionych zamiarach. Wszystkim czego pragną, zapominając, że ja mam to tak naprawdę w dalekim poważaniu i raczej nad tym nie myślę, bo mam to gdzieś. Niestety amok zapatrzenia na postać z gg, fb jest silniejszy.
Karaiby samotności.
A Krók idzie na urlop, idzie na odpoczynek... jak długi? nie wiem... aż zjawi mi się nimfa manipulacji i powie: Króku ruszaj dupę, nowe wrzody czekają.Urlop owszem od Króka, ale też dziś usuwam konta na FB. Skopiuję co ważniejsze treści i udaję się na urlop.
A co będę robił na urlopie, bo tam tu często o nim pisze.... albowiem powiadam wam, że jak zawsze skupię się na sobie. Skupię się na swoim egoizmie i będę znów zajmował się sobą. Poruszał ważne sprawy życiowe... ale w swoich czterech ścianach. Pomnażał wnioski i szykował pomysły na posty. Co byście nigdy się nie znudzili ;)
Komentarze
Prześlij komentarz