Oczywiście nie Azjatki mi w głowie. Serio... :D
Chociaż... w takim jednym śnie...
Nie... nie dziś zostawię kobiety na jakąś chwilę. Dam wam dzień spokoju i nie będę myślał o was ;)
Japonki, klapki japonki to miałem na myśli. Ktoś ostatnio zwrócił mi uwagę, że w kościele mam nieodpowiedniej obuwie. Japonki, złe japonki... klapeczki kochane.. któż was potępił! Kto odważył się podnieść krytykę na moją naga stópkę? A był nim ksiądz! On naśladowca Chrystusa, którego kocha i podąża za nim. Szkoda, że nie w kwestii obuwia, tak jak i ja! Czepił się, że gorsze stare babki powabną piętą. I doprowadzam je to spazmów rozkoszy gdy idę przez środek kościoła, a w nim tylko słychać klap... klap... pośród zdrowasiek. Ahh drogi kapłanie. W czym Ci mój klapek-japonek przeszkadza? Czy kolor wyzywający? może styl zbyt nachalny? A może noga nie tak wygląda? a może posądzisz mnie o brak higieny! Nie, nie masz podstaw do takich osądów. Przecież stoję z tyłu i ledwo widzisz mnie. Skąd wiesz o moich klepaczkach? Czyżby inni Ci powiedzieli?! Te wredne stare kable?
Co one by powiedziały gdyby sam Chrystus przyszedł w klapkach w przebraniu? sam czynił cuda, Czuję, że on nie byłby w stanie dojść z nimi do ugody.... Musiałby zmienić obuwie na te same co wszyscy. Wtedy moglibyśmy prowadzić dysputę na temat wiary....
Ps. co do cholery komu do moich klapeczek? :D
Komentarze
Prześlij komentarz