Od wielu lat jestem honorowym krwiodawcą. I dziś pojechałem odbębnić swoją wizytę w zacnym centrum...
Droga... dziwna, bo tak się zgadałem ze znajomą, ze zapomniałem kupić biletu. Dopiero goniłem pod sam koniec trasy zakupić. Jak już wysiadłem to lał się żar z nieba. Ale szybko uciekłem to chłodnego szpitala. W środku kazali podpisać jakieś papierzyska. Pobrali krew aż 3-krotnie, bo niby za mało, ale za każdym powtórzeniem wynik był coraz wyższy. Zmierzyli jeszcze ciśnienie. No i czas oddać. W czasie oddawania nawiązała się miła rozmową między mną a młodą pielęgniarką. Żartowaliśmy sobie jakbyśmy się znali kilka dobrych lat. A, że rozmowa zeszła na rowery, zaproponowałem jej wspólną wyprawę. Ta się ochoczo zgodziła, bo ponoć robi dość długie dystanse. Więc napisała mi na zwolnieniu swój nr telefonu. Później siedząc na poczekalni, zobaczyła mnie. Przysiadła się do mnie i towarzyszyła mi aż dopiłem kawę do końca. Ahhh gdyby cały personel byłby taki w Polsce. To krew stała by sie naszym hitem eksportowym.
Później już było mniej przyjemnie. Czekając na przystanku przysiadła się obok mnie jakaś gruba nastolatka. To, ze gruba jeszcze uszło płazem ale papieros już nie!
Zwiałem stamtąd i stanąłem sobie 5m dalej. A później już tylko szybki powrót do domu.
Droga... dziwna, bo tak się zgadałem ze znajomą, ze zapomniałem kupić biletu. Dopiero goniłem pod sam koniec trasy zakupić. Jak już wysiadłem to lał się żar z nieba. Ale szybko uciekłem to chłodnego szpitala. W środku kazali podpisać jakieś papierzyska. Pobrali krew aż 3-krotnie, bo niby za mało, ale za każdym powtórzeniem wynik był coraz wyższy. Zmierzyli jeszcze ciśnienie. No i czas oddać. W czasie oddawania nawiązała się miła rozmową między mną a młodą pielęgniarką. Żartowaliśmy sobie jakbyśmy się znali kilka dobrych lat. A, że rozmowa zeszła na rowery, zaproponowałem jej wspólną wyprawę. Ta się ochoczo zgodziła, bo ponoć robi dość długie dystanse. Więc napisała mi na zwolnieniu swój nr telefonu. Później siedząc na poczekalni, zobaczyła mnie. Przysiadła się do mnie i towarzyszyła mi aż dopiłem kawę do końca. Ahhh gdyby cały personel byłby taki w Polsce. To krew stała by sie naszym hitem eksportowym.
Później już było mniej przyjemnie. Czekając na przystanku przysiadła się obok mnie jakaś gruba nastolatka. To, ze gruba jeszcze uszło płazem ale papieros już nie!
Zwiałem stamtąd i stanąłem sobie 5m dalej. A później już tylko szybki powrót do domu.
Komentarze
Prześlij komentarz