I znów to co było rok temu, w ogóle czemu pogoda musi się tak samo toczyć?
Znów wieje, jest deszczowo no i generalnie wybijają się z pośród społeczeństwa wisielczy wszelakiego typu.
Czy jesień musi być kolorowa? Zazwyczaj to nie jest, teraz mamy porę deszczową. Kapie z nieba, jest zimno i ogonie człowiek ma ochotę spieprzać do mieszkania tak szybko jak je opóścił. Aczkolwiek no cóż, taki mamy klimat. Ostatnio zapytano mnie, czy ja lubię siebie? Akurat ta jesień świetnie się wpasuje w to co teraz napiszę. Lubię siebie jak tą jesień, zwyczajnie. Nie wali słońcem, nie pocę się nadmiernie. Jest dobrze, ja lubię ta szarówkę i mój mózg taki jest. A lubię go za to jaki jest, pomimo wad jakie posiadam-egocentryzm. To przecież ciągle jestem sobą. Prowadzę nawet o sobie wpisy, niby nic nadzwyczajnego. Kto mnie nie zna, pewnie myśli, że jestem wyznawcą samego siebie. Aczkolwiek tak w zupełności jest. A później wyznaje kobiety. A może kobiety są głównym nurtem? Co z ta jesienią, ona coś zawsze konczy. Tak sobie zrobiłem dziś podsumowanie siebie, i nawet stwierdziłem, ze jestem nawet odpowiedzialny, bo potrafię upilnować samego siebie! To juz coś. A co z jesienią? Taki jestem jesienny szary jesienny grzybek, z całą masą lisci w spódnicach.
Znów wieje, jest deszczowo no i generalnie wybijają się z pośród społeczeństwa wisielczy wszelakiego typu.
Czy jesień musi być kolorowa? Zazwyczaj to nie jest, teraz mamy porę deszczową. Kapie z nieba, jest zimno i ogonie człowiek ma ochotę spieprzać do mieszkania tak szybko jak je opóścił. Aczkolwiek no cóż, taki mamy klimat. Ostatnio zapytano mnie, czy ja lubię siebie? Akurat ta jesień świetnie się wpasuje w to co teraz napiszę. Lubię siebie jak tą jesień, zwyczajnie. Nie wali słońcem, nie pocę się nadmiernie. Jest dobrze, ja lubię ta szarówkę i mój mózg taki jest. A lubię go za to jaki jest, pomimo wad jakie posiadam-egocentryzm. To przecież ciągle jestem sobą. Prowadzę nawet o sobie wpisy, niby nic nadzwyczajnego. Kto mnie nie zna, pewnie myśli, że jestem wyznawcą samego siebie. Aczkolwiek tak w zupełności jest. A później wyznaje kobiety. A może kobiety są głównym nurtem? Co z ta jesienią, ona coś zawsze konczy. Tak sobie zrobiłem dziś podsumowanie siebie, i nawet stwierdziłem, ze jestem nawet odpowiedzialny, bo potrafię upilnować samego siebie! To juz coś. A co z jesienią? Taki jestem jesienny szary jesienny grzybek, z całą masą lisci w spódnicach.
Komentarze
Prześlij komentarz