Przejdź do głównej zawartości

Fioł a koty

Jak żyję, zawsze chciałem mieć kota.
Od dziecka, zawsze miałem psa. Niby nic wielkiego, ale ja zawsze chciałem mieć kota. W tych zwierzętach pociąga mnie egoizm? Chyba tak, koty to były zawsze skurwysyny... żarły, srały, miały fajne futro i ogólnie człowiek wydaje się zbędnym dodatkiem, kiedy nie karmi. To w tych zwerzętach było fajne. Kto lubi, kiedy jesteś się olewanym? Kto? no ja? Nie wiem, skąd mój masochizm. Ale raczej gdybym chciał kota, to raczej skurwysyn musiałbym zabiegać o moją uwagę, bo bym go głodem zmusił do uwagi- ahh jak dobrze, że nie planuje mieć kota. Bo bym go zagłodził. A tak nawiasem, wiecie, że cycki i koty to główne paliwo internetu?
A tak wracając do sierściuchów. Kiedyś jednego gdzieś tam zabrałem z treningu o czym wspomniałem dawno temu. Kto ciekawy, to poszuka w archiwum ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trans na Badoo

Nadal troluje ludzi na FB i spotkałem już masę lesbijek na bado, bo sobie ustawiłem preferencje wyłączenie na kobiety i tak rozmawiam godzinami... I tak sobie spotkałem transa. Facet, który chce zostać kobietą. Sprawa nie jest prosta, bo płci nie zmienia się z dnia, na dzień. I tak sobie o tym przypadku długo myślałem. Bo sprawa jest dziwna, urodzić się w ciele faceta i starać się być kobietą? Kurwa, ale po co? mam kutasa, to akceptuje to i tyle i skupiam się na życiu, a nie staram się mieć lub nie mieć, coś co nie jest wbudowane na starcie, zresztą po co? W życiu, nie chodzi i to, zeby coś mieć, lub czegoś nie mieć. Tylko, żeby coś zdziałać i nie jest to, płodzenie się. Trans, zdradził mi, ze w ogóle sie nie masturbuje i dwie operacje zmiany płci to 40 tys EURO. Także czuję, że zostanie facetem do końca. A z drugiej strony, czy jeżeli ten ktoś, naprawdę czuje się kobietą, to może jest to ludzka tragedia? No niestety, też chciałbym mieć cycki, ale wolę chodzić po nie do kogoś ;D niż od

10 lat bloga

Minęło już 10 lat, odkąd postanowiłem pisać tego bloga. Co się zmieniło w tym czasie. Skończyłem studia, pracuje, podróżuje. Wszystko się zmieniło od momentu założenia tego bloga. Profil bloga również się zmienił i ja się też trochę zmieniłem. Czy na dobre? czy może na złe? Moim zdaniem: nie można tego ocenić w ten sposób. Z pewnością nabrałem więcej doświadczenia, lepiej analizuje rzeczywistości, ale też łatwiej się wkurwiam błahostkami. W tematach damsko-męskich przerobiłem również wszystko, to co napędzało ten blog w pierwszych latach, z czasem się zmieniło. Bo ile można pisać do kolejnej kobiety, czekając jak sep na jej sferę prywatną. Nie wstydzę się tego, to rzadkie u mężczyzny, ze tylko słowem potrafi przekonać kogoś do pokazania swojej prywatności. Patrząc na to, niezależnie kim byłaby ta osoba. Jedno chcę moim czytelniczkom przekazać, te zdjęcia, filmy z czasem usunąłem. Cenię to, ze mi zaufałyście, ale też ja cenię Waszą prywatność. Pamiętam też moje muzy, nadal do nich wraca