W życiu odnoszę małe sukcesy... a kiedy? Min gdy Wrzód znajduje sobie chłopaka.
Wrzody często widzą tylko siebie i ludzi do o koła siebie. Widzą siebie przez pryzmat unikalności. Są tak unikalne, że lądują na mojej liście raz po razie. Kolejne serca nabite na włócznie przeznaczenia. Czyli mnie :DWrzody są ciężkie czasami i uważam za osobisty sukces jak któraś znajdzie sobie chłopaka. Bo bywało już tak, że ze względu na moją przemożną osobę miały problem ze znalezieniem swojej połówki, która by ich zadowalała. Zresztą ciężko jest, jak się je karmi tygodniami nieprawdopodobnymi komplementami. Dajemy do pieca... patrzymy na zachowanie wrzoda i komplementujemy to co wymaga komplementu. Jesteśmy cenieni przez wrzoda, bo dostrzegliśmy coś wyjątkowego w nich samych. Więc mamy prawdziwy dar... dar.. czego? ściemniania? wyłącznie i tylko TAK.
Chwalenie to najlepsza droga.
Taka droga prowadzi tylko do jednego. Albo uzależnienia się ode mnie. W sposób bardzo prosty... chwalimy, aż język boli. Społeczeństwo udowadnia, że tak nie jest. Ona wraca do mnie po kolejną wazelinę tylko o silniejszym zabarwieniu. Jak się nie uda to trudno, ale jak już uda... niebo! Krók miał rację. Muszę wierzyć w siebie!!!! A jeżeli wrzód idzie dalej z postrzeganiem mnie, to się zakochuje. Bo żaden facet nie dostrzega tego co on.Ale on mnie naprawdę rozumie! Wie przecież o mnie wszystko. Ufam mu aż po śmierć. No i mamy wrzoda zakochanego. Jest uzależniona ode mnie. Ale gdy spotyka już jakiegoś faceta. On jest jakiś taki wyblakły, śni i marzy o nieznajomym, który jest jej odbiciem.
Niestety... odbić jest wiele.
Komentarze
Prześlij komentarz