Jak żebrać to z Krukiem na ramieniu |
Wszyscy oni od nas chcą pieniędzy.
Ten kto nie rzucił monety albo papierka niech łka jak ranny pies. Bo to to ja zapragnąłem zostać żebrakiem.
Stwierdziłem sobie, że mógłbym siedzieć na ulicy i zbierać pieniądze. Ale, że jestem jeszcze młody i nie mam urwanej nóżki albo ręki to marne miałbym żniwa. Żebrakiem zostać to nie problem... właściwie to wystarczy się nie myć, zapuścić zajebistą brodę... tak samo włosy i czekamy. Czekamy jak pająk w pajęczynie. Aż wpadnie chociaż 1zł. Wtedy gorąco lecimy do darczyńcy i dziękujemy po niebiosa. Albo udajemy wariata i kołyszemy się przed naszą tabliczką. Zbieram na....no właśnie na co? w Polsce to chyba tylko na życie. Ale już w USA żebracy mają wille. Jak tu cyganie u nas w większych miastach.
Swoją drogą.. kiepski byłby ze mnie żebrak. Bo nie chcę sobie odrąbać nogi.
Bo ci cieszą się najlepszymi zarobkami. Nawet w tej Polsce.
Komentarze
Prześlij komentarz