Przejdź do głównej zawartości

Kruk na sterydach

Tak raczę wyciągnąć swoje słabe ręce w waszą stronę a wy się schylcie i podnieście mnie ku górze...


Tak sobie wyobrażają mnie niektóre kobiety: mały chłopczyk.... niedowartościowany... ciągle chcący zainteresowania...  spotyka się z kobietami by zaspokoić swoje ego... że jest manipulantem.. ptffuuu.
Jedne mnie jawnie opluwają... znowu inne jak się dziś dowiedziałem... modlą za mnie, za co serdecznie dziękuję... a właściwie mam to w dupie, je i ich boski plan zmiany mnie... jestem jaki jestem i zaczynam być coraz gorszy... wiedza jaką się wywyższam, wrasta we mnie... Dojrzewam do innego typu rozumowania i pojmowania świata... mniej materialnego, co wiele kobiet denerwuje... bo facet powinien dbać o kobietę,rodzinę... poświęcić życie i majątek aby ta była szczęśliwa itp. Ja leczę się jeszcze z takiego rozumowania.... jestem jeszcze nieszczęśliwy i nierozumiejący pewnych spraw... dopiero kształtuje siebie ale już wiem, że w życiu będę miał bosko jak uda mi się zapanować nad swoją osobowością i jej dowolną zmianą... właściwie to zrozumienie kim jestem i co sprawia to kim jestem... co sprawia, że jestem szczęśliwy jak nad tym panować i co jest fatamorganą dzisiejszych czasów... tzn wszelkie posiadanie.
Dopiero sobie uświadamiam, ile gówna mi włożono do głowy... widzę te gówno jak i w kobietach tak i w mężczyznach, których spotykam... ale spotykam też, tych którzy gówna tam w czaszce nie posiadają i z nimi porozumienie się jest jak kolacja w najlepszej restauracji świata... wybaczcie... na Kruku do takiej nigdy nie zostaniecie zaproszone, ponieważ wchodząc tutaj... jesteście stroną bierną.
Znam dobrze te wasze pragnienia! Wy kobiety zazwyczaj z domu, w którym ojciec nie był dobrym ojcem... widzicie we mnie odbitkę waszych pragnień... czyli miłego i troskliwego Pana, podającego zawsze intelektualną chusteczkę... to podtarcia nosa. Niestety te czasy się już kończą, ja to widzę po ostatnim roku... zmieniłem się, mam dość pocieszania kobiet...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trans na Badoo

Nadal troluje ludzi na FB i spotkałem już masę lesbijek na bado, bo sobie ustawiłem preferencje wyłączenie na kobiety i tak rozmawiam godzinami... I tak sobie spotkałem transa. Facet, który chce zostać kobietą. Sprawa nie jest prosta, bo płci nie zmienia się z dnia, na dzień. I tak sobie o tym przypadku długo myślałem. Bo sprawa jest dziwna, urodzić się w ciele faceta i starać się być kobietą? Kurwa, ale po co? mam kutasa, to akceptuje to i tyle i skupiam się na życiu, a nie staram się mieć lub nie mieć, coś co nie jest wbudowane na starcie, zresztą po co? W życiu, nie chodzi i to, zeby coś mieć, lub czegoś nie mieć. Tylko, żeby coś zdziałać i nie jest to, płodzenie się. Trans, zdradził mi, ze w ogóle sie nie masturbuje i dwie operacje zmiany płci to 40 tys EURO. Także czuję, że zostanie facetem do końca. A z drugiej strony, czy jeżeli ten ktoś, naprawdę czuje się kobietą, to może jest to ludzka tragedia? No niestety, też chciałbym mieć cycki, ale wolę chodzić po nie do kogoś ;D niż od

10 lat bloga

Minęło już 10 lat, odkąd postanowiłem pisać tego bloga. Co się zmieniło w tym czasie. Skończyłem studia, pracuje, podróżuje. Wszystko się zmieniło od momentu założenia tego bloga. Profil bloga również się zmienił i ja się też trochę zmieniłem. Czy na dobre? czy może na złe? Moim zdaniem: nie można tego ocenić w ten sposób. Z pewnością nabrałem więcej doświadczenia, lepiej analizuje rzeczywistości, ale też łatwiej się wkurwiam błahostkami. W tematach damsko-męskich przerobiłem również wszystko, to co napędzało ten blog w pierwszych latach, z czasem się zmieniło. Bo ile można pisać do kolejnej kobiety, czekając jak sep na jej sferę prywatną. Nie wstydzę się tego, to rzadkie u mężczyzny, ze tylko słowem potrafi przekonać kogoś do pokazania swojej prywatności. Patrząc na to, niezależnie kim byłaby ta osoba. Jedno chcę moim czytelniczkom przekazać, te zdjęcia, filmy z czasem usunąłem. Cenię to, ze mi zaufałyście, ale też ja cenię Waszą prywatność. Pamiętam też moje muzy, nadal do nich wraca