Przejdź do głównej zawartości

Friendzone

Dziwne nowe określenie, ale jak dobrze mi znane z obserwacji.

Generalnie jak kobieta widzi faceta z miejsca nadaje mi etykietkę, jak nie świadomie to podświadomie. Jedną z tych etykiet jest kolega. Kolega, czyli facet, z którym kobieta może gadać, bawić się... ale bzyku, bzyki nie będzie... bo nie. Niestety takie są niewiasty... możesz być zajebiście miły i lizać dupe ale gdy pojawi się na ich drodze, kawał często-gbura, te ślinią się na każde jego pierdnięcie... a Ty jesteś postrzegany jako ktoś, kto nie pociąga i ona Ci się będzie żalić.. ale nigdy nie dojedzie raczej do czegoś więcej.. ponieważ, pociaga ją ten gbur...  Czemu? bo dostarcza jej emocji. Ja to zrozumiałem po dłuższym czasie... miałem kilka miłostek w życiu i wychodziły tylko te, gdzie ja nie bawiłem się w dobrego przyjaciela. Bo tak naprawdę, zrozumiałem... że w całej grze o to nie chodzi, żeby być przyjacielem. Kobiety często się oszukują, że mają w mężczyznach przyjaciół. Otóż nie wierzę w takie rzeczy. Normalny facet potrzebuje seksu, myśli o nim... i jak ma taką super "koleżankę" to musi go nieźle swędzieć... jak jeszcze się w niej podkochuje. Jest w niezłych tarapatach, a z sytuacji friendzone jest ciężko wyjść. Więc może walczyć, często przegrywając... albo zostawić ją w cholerę temu gburowi, który ją zostawi dla innej, która da mi dupy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trans na Badoo

Nadal troluje ludzi na FB i spotkałem już masę lesbijek na bado, bo sobie ustawiłem preferencje wyłączenie na kobiety i tak rozmawiam godzinami... I tak sobie spotkałem transa. Facet, który chce zostać kobietą. Sprawa nie jest prosta, bo płci nie zmienia się z dnia, na dzień. I tak sobie o tym przypadku długo myślałem. Bo sprawa jest dziwna, urodzić się w ciele faceta i starać się być kobietą? Kurwa, ale po co? mam kutasa, to akceptuje to i tyle i skupiam się na życiu, a nie staram się mieć lub nie mieć, coś co nie jest wbudowane na starcie, zresztą po co? W życiu, nie chodzi i to, zeby coś mieć, lub czegoś nie mieć. Tylko, żeby coś zdziałać i nie jest to, płodzenie się. Trans, zdradził mi, ze w ogóle sie nie masturbuje i dwie operacje zmiany płci to 40 tys EURO. Także czuję, że zostanie facetem do końca. A z drugiej strony, czy jeżeli ten ktoś, naprawdę czuje się kobietą, to może jest to ludzka tragedia? No niestety, też chciałbym mieć cycki, ale wolę chodzić po nie do kogoś ;D niż od

10 lat bloga

Minęło już 10 lat, odkąd postanowiłem pisać tego bloga. Co się zmieniło w tym czasie. Skończyłem studia, pracuje, podróżuje. Wszystko się zmieniło od momentu założenia tego bloga. Profil bloga również się zmienił i ja się też trochę zmieniłem. Czy na dobre? czy może na złe? Moim zdaniem: nie można tego ocenić w ten sposób. Z pewnością nabrałem więcej doświadczenia, lepiej analizuje rzeczywistości, ale też łatwiej się wkurwiam błahostkami. W tematach damsko-męskich przerobiłem również wszystko, to co napędzało ten blog w pierwszych latach, z czasem się zmieniło. Bo ile można pisać do kolejnej kobiety, czekając jak sep na jej sferę prywatną. Nie wstydzę się tego, to rzadkie u mężczyzny, ze tylko słowem potrafi przekonać kogoś do pokazania swojej prywatności. Patrząc na to, niezależnie kim byłaby ta osoba. Jedno chcę moim czytelniczkom przekazać, te zdjęcia, filmy z czasem usunąłem. Cenię to, ze mi zaufałyście, ale też ja cenię Waszą prywatność. Pamiętam też moje muzy, nadal do nich wraca