Cóż tak wprawiło mnie w dobry nastrój? Otóż mój dawny wróg o którym nie mogę zapomnieć...
Został tatą!!! Yeah! Skąd ta radość? A stąd, że urodziła mu się niepełnosprawna dziewczynka z poważnymi wadami itd, modlę się za nią... póki ona żyje wróg będzie miał przesrane.
Możecie pomyśleć, że ze mnie skurwiel itd, ale żebyście wiedzieli co ten wróg mi zrobił... Nie chcielibyście wiedzieć.
Naturalnie rzecz biorąc to była świetna znajomość...
Następną dobrą wiadomość był telefon znajomego, który kiedyś chamsko mnie zrobił w ch**a więc zadzwonił z chęcią odnowienia "przyjaźni"-kazałem mu spierdalać. Bo jak potraktować kolesia, który się z tobą umawia a później odwołuje spotkanie i idzie w tango z innym znajomym. Kurwa, mnie by nie było stać na takie chamstwo-jego tak.
Ostatnią dobrą wiadomością była wiadomość ooooo... ŚLUBIE!
Pewien "kolega" obrabiał mi dupę wśród znajomych, teraz ożenił się z moim starym wrzodem - lachociągiem. Co prawda nie majstrowała przy moim sprzęcie, ale o tyle śmieszna sytuacja, że miesiąc temu wszedłem w posiadanie zdjęć liże się z tego znajomego kuzynem. A kolesie za sobą nie przepadają... A ci byli już narzeczeni... więc ostro, krótko mówiąc...
A tu mały prezent ode mnie:
Został tatą!!! Yeah! Skąd ta radość? A stąd, że urodziła mu się niepełnosprawna dziewczynka z poważnymi wadami itd, modlę się za nią... póki ona żyje wróg będzie miał przesrane.
Możecie pomyśleć, że ze mnie skurwiel itd, ale żebyście wiedzieli co ten wróg mi zrobił... Nie chcielibyście wiedzieć.
Naturalnie rzecz biorąc to była świetna znajomość...
Następną dobrą wiadomość był telefon znajomego, który kiedyś chamsko mnie zrobił w ch**a więc zadzwonił z chęcią odnowienia "przyjaźni"-kazałem mu spierdalać. Bo jak potraktować kolesia, który się z tobą umawia a później odwołuje spotkanie i idzie w tango z innym znajomym. Kurwa, mnie by nie było stać na takie chamstwo-jego tak.
Ostatnią dobrą wiadomością była wiadomość ooooo... ŚLUBIE!
Pewien "kolega" obrabiał mi dupę wśród znajomych, teraz ożenił się z moim starym wrzodem - lachociągiem. Co prawda nie majstrowała przy moim sprzęcie, ale o tyle śmieszna sytuacja, że miesiąc temu wszedłem w posiadanie zdjęć liże się z tego znajomego kuzynem. A kolesie za sobą nie przepadają... A ci byli już narzeczeni... więc ostro, krótko mówiąc...
A tu mały prezent ode mnie:
Komentarze
Prześlij komentarz