Przejdź do głównej zawartości

Boska samotność

Tego czego nauczyłem się o otaczającym mnie świecie, to prawda, że nic nie jest stałe i często nie jest takie jak nam się wydaje.
Ludzie od wielu lat czują samotność i zmienność świata w jakim egzystują. Między innymi z tego powodu na próżno szukają boga gdzieś w przedmiotach, ludziach czy książkach. Bacznie obserwuj dzisiejszych ludzi wierzących w monolitycznego boga, który karze za zło i wynagradza za dobro. Cierpliwie milczy i obiecuje wszystko to czemu człowiek sprostać nie może. Próbuje tą pustkę wypełniać wyobraźnią, która została ukształtowana przez książki i zlepki pism, których korzenie sięgają starożytności. Śmierć jest głównym protoplastą życia. Nietrudno oddać jej honory, to właśnie śmierć twojego rodzica uświadamia cie, że jesteś bliżej swojego przemijania niż kiedykolwiek, gdy okres wychowania właśnie się kończy przy płaczu za ukochaną osobą.  Człowiek od wieków jest sam, koniecznością w tej pustce jest ofiarowanie się w opiekę jak dziecko matce, czy kobieta mężczyźnie w parasol bezpieczeństwa, Bogu.
W różnych kulturach mamy do czynienia z różnymi "Bogami", cechą główną ogółu jest znaczący fakt, że każdy z nich na jakiś sposób opiekuje się swoimi wyznawcami, poprzez zsyłanie deszczu... chorób i innych czynników losowych, często niezależnych od zbawianego lub potępianego, a fakt tego potęguje swoiste przekonanie, że to prawda "wyklepywana" po ramionach przez społeczność, która potrzebuje nowego na rybka, który przysłuży się społeczności. Tudzież raz w wojnie, dla Boga czy dla wodza, który od Boga pochodzi. Laickość kończy z tym mezaliansem prawdy z kłamstwem, ale zostawia nam coś gorszego i w istocie ważniejszego! A mianowicie pozostawia nam pytanie: co z nami, jeżeli jesteśmy dziełem przypadku?
Gdzie leży prawda i jaka ona jest. Czy człowiek jest wytworem zmiennej dynamiki losu?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trans na Badoo

Nadal troluje ludzi na FB i spotkałem już masę lesbijek na bado, bo sobie ustawiłem preferencje wyłączenie na kobiety i tak rozmawiam godzinami... I tak sobie spotkałem transa. Facet, który chce zostać kobietą. Sprawa nie jest prosta, bo płci nie zmienia się z dnia, na dzień. I tak sobie o tym przypadku długo myślałem. Bo sprawa jest dziwna, urodzić się w ciele faceta i starać się być kobietą? Kurwa, ale po co? mam kutasa, to akceptuje to i tyle i skupiam się na życiu, a nie staram się mieć lub nie mieć, coś co nie jest wbudowane na starcie, zresztą po co? W życiu, nie chodzi i to, zeby coś mieć, lub czegoś nie mieć. Tylko, żeby coś zdziałać i nie jest to, płodzenie się. Trans, zdradził mi, ze w ogóle sie nie masturbuje i dwie operacje zmiany płci to 40 tys EURO. Także czuję, że zostanie facetem do końca. A z drugiej strony, czy jeżeli ten ktoś, naprawdę czuje się kobietą, to może jest to ludzka tragedia? No niestety, też chciałbym mieć cycki, ale wolę chodzić po nie do kogoś ;D niż od

10 lat bloga

Minęło już 10 lat, odkąd postanowiłem pisać tego bloga. Co się zmieniło w tym czasie. Skończyłem studia, pracuje, podróżuje. Wszystko się zmieniło od momentu założenia tego bloga. Profil bloga również się zmienił i ja się też trochę zmieniłem. Czy na dobre? czy może na złe? Moim zdaniem: nie można tego ocenić w ten sposób. Z pewnością nabrałem więcej doświadczenia, lepiej analizuje rzeczywistości, ale też łatwiej się wkurwiam błahostkami. W tematach damsko-męskich przerobiłem również wszystko, to co napędzało ten blog w pierwszych latach, z czasem się zmieniło. Bo ile można pisać do kolejnej kobiety, czekając jak sep na jej sferę prywatną. Nie wstydzę się tego, to rzadkie u mężczyzny, ze tylko słowem potrafi przekonać kogoś do pokazania swojej prywatności. Patrząc na to, niezależnie kim byłaby ta osoba. Jedno chcę moim czytelniczkom przekazać, te zdjęcia, filmy z czasem usunąłem. Cenię to, ze mi zaufałyście, ale też ja cenię Waszą prywatność. Pamiętam też moje muzy, nadal do nich wraca