Przejdź do głównej zawartości

Książka jest jak osełka dla mózgu(miecza)

 Jak każdy dorosły poważny człowiek, kultywuję swoje życie w internecie. Zasadniczo to daleko poza tym blogiem, również poza własną twórczością. Niedobrze! Ostatnio sporo czasu czasu inwestuje w swój rozwój. Nakupiłem kilogramów książek: siedzę, czytam, zastanawiam się nad słowami ułożonymi w ciagi zdań.
Chciałoby się zapytać, po co? Zauważyłem u siebie tendencję do robienia błędów ortograficznych, mianowicie literówki jeszcze przejdą, ale byków ortograficznych nie znoszę i też uważam, że tego typu błędu źle o człowieku świadczą. Moją odpowiedzią, czy próbą zaradzenia sobie z tym poważnym problemem jest czytanie. Od razu zaznaczę, ze nie czytam wszystkiego jak leci, biorę do ręki opracowania wyłącznie naukowe, zasadniczo tylko takie, bo takim tylko ufam. Wyjątkiem z takich tematów są książki typowo poświęcone wierzeniom, różnego rodzaju biblie oraz koran, który namiętnie wertuję. Codziennie staram się wziąć coś do ręki i przejść przynajmniej z 5-10s tak, żeby tego czasu trochę poświęcić. Mógłbym oczywiście więcej, ale zwykle czytam min. dwie książki. Dzisiaj dodatkowo jeszcze udało mi się zajrzeć do książki z matematyki, jednak po przeczytaniu 2s miałem dosyć, odłożyłem ta książkę. Tego typu książki nie nadają się na czytanie i analizę o 23:06. Wymaga to skupienia, a o tej godzinie to skupienia się nie ma prawie w ogóle. Jaki jest dalszy plan? Czytamy, czytamy, czytamy! Nie wiem jak długo, tak patrzyłem to około 6300 stron, natomiast samo przeczytanie nie jest tutaj wymogiem, a przeczytanie i nieco refleksji nad tym co się przeczytało.
Podsumowując, efekty widać już po 2tyg codziennego czytania! Nie jest to reguła, bo miałem bazę dosyć silną pod czytanie. Ale mój skill szybko się zaczął poprawiać - polecam!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trans na Badoo

Nadal troluje ludzi na FB i spotkałem już masę lesbijek na bado, bo sobie ustawiłem preferencje wyłączenie na kobiety i tak rozmawiam godzinami... I tak sobie spotkałem transa. Facet, który chce zostać kobietą. Sprawa nie jest prosta, bo płci nie zmienia się z dnia, na dzień. I tak sobie o tym przypadku długo myślałem. Bo sprawa jest dziwna, urodzić się w ciele faceta i starać się być kobietą? Kurwa, ale po co? mam kutasa, to akceptuje to i tyle i skupiam się na życiu, a nie staram się mieć lub nie mieć, coś co nie jest wbudowane na starcie, zresztą po co? W życiu, nie chodzi i to, zeby coś mieć, lub czegoś nie mieć. Tylko, żeby coś zdziałać i nie jest to, płodzenie się. Trans, zdradził mi, ze w ogóle sie nie masturbuje i dwie operacje zmiany płci to 40 tys EURO. Także czuję, że zostanie facetem do końca. A z drugiej strony, czy jeżeli ten ktoś, naprawdę czuje się kobietą, to może jest to ludzka tragedia? No niestety, też chciałbym mieć cycki, ale wolę chodzić po nie do kogoś ;D niż od

10 lat bloga

Minęło już 10 lat, odkąd postanowiłem pisać tego bloga. Co się zmieniło w tym czasie. Skończyłem studia, pracuje, podróżuje. Wszystko się zmieniło od momentu założenia tego bloga. Profil bloga również się zmienił i ja się też trochę zmieniłem. Czy na dobre? czy może na złe? Moim zdaniem: nie można tego ocenić w ten sposób. Z pewnością nabrałem więcej doświadczenia, lepiej analizuje rzeczywistości, ale też łatwiej się wkurwiam błahostkami. W tematach damsko-męskich przerobiłem również wszystko, to co napędzało ten blog w pierwszych latach, z czasem się zmieniło. Bo ile można pisać do kolejnej kobiety, czekając jak sep na jej sferę prywatną. Nie wstydzę się tego, to rzadkie u mężczyzny, ze tylko słowem potrafi przekonać kogoś do pokazania swojej prywatności. Patrząc na to, niezależnie kim byłaby ta osoba. Jedno chcę moim czytelniczkom przekazać, te zdjęcia, filmy z czasem usunąłem. Cenię to, ze mi zaufałyście, ale też ja cenię Waszą prywatność. Pamiętam też moje muzy, nadal do nich wraca