Jak każdy prawdziwy facet, też marzyłem co by być poligamistą. Trójka żon... a co noc inna. Piękne egoistyczne podejście. A włożyłem je między książki jak zacząłem spędzać czas z jedną.
Kobiety tak naprawdę nie znoszą konkurencji, w głębi siebie są egoistkami. Ogromnymi egoistkami. Tak jak i ja... Dopiero po gdy zacząłem chodzić z kobietami to zauważyłem fakt jak dużo kobieta potrafi mi czasu zabrać.
Ona ten czas uwielbia, bo ja byłem od zawsze tym jedynym. Więc dawała od siebie wszystko bym był szczęśliwy i mi nigdy niczego nie zabrakło.
Więc związki się układały a czas mijał. Niestety związki się kończyły, bo albo ja odchodziłem albo one. Na początku pustka zostawała, taka jak głód drugiej osoby. I tak prze pryzmat pochłaniania czasu popatrzyłem na założenie, że gdybym miał z 3 kobiety. Do jasnej cholery.. przecież one by mnie zajeździły, albo w sypialni albo rozmowami. Więc poligamia mi zbrzydła wraz z realnym podejściem do tematu. Zaledwie jedna kobieta potrafi wyczerpać a gdy jest ich więcej? To trzeba się naprawdę starać, albo owe żony muszą potrafić zająć się sobą i nie mogą być zazdrosne. Ale niestety nie każda potrafi.
Dlatego zostawiłem poligamie w spokoju.
To wszystko przez egoizm kobiet hahah :D
Komentarze
Prześlij komentarz