Wczoraj dokonałem wyboru. Po długich namysłach doszedłem do wniosku, że nie jestem tym samym kimś, kto był Krukiem. Dziś mogę stwierdzić, że czerwony ptaszek trochę ze mnie wyfrunął. Nie całkowicie oczywiście. Ale na tyle jest gdzieś daleko, że nie widzę potrzeby prowadzenia jego opowiadań. Zwyczajnie, możecie wierzyć lub nie. Zmieniłem się, nie wiem czy na lepsze, ale Kruk to przeszłość. Wrzody udało mi się odgonić od siebie, straciły zainteresowanie jak puściłem im tekst, że zostanę tatą. Kłamstwo okrutne, ale mam spokój. Skończyłem z trującymi mnie kontaktami. Można stwierdzić, że się "najadłem" a nawet przejadłem kontaktami z kobietami. Na chwilę obecną mam nowy okres w życiu-inny okres. Z krukiem nie ma to wiele wspólnego. Zakończyłem bujne życie szydercy. W moim życiu kłębią się ciągle zmiany. Kruk już do tego nie pasuje. Więc muszę was zostawić. Dziękuję za wejścia. Dziękuję za wasz czas. Dziękuję za chęci. Dziękuję, choć będę za Krukiem tęsknić.
Codzienne spojrzenie na świat, oczami wrednego ptaszyska.