Dziś miałem przyjemność, zobaczyć moją Nemesis , jej urok był na tyle pociągający, ze się zgodziłem, mimo, ze tego nigdy nie chciałem. Wszystko szło, sprawnie. Jej przyjazd do mojego miasta, a późniejsze obcowanie - przyjemność. Rozmowa z nią, była porywająca. Na tyle, że planowałem zaledwie 2h a nim się zorientowałem, wyznaczony czas, przepłyną i oznaczał koniec, widzenia.. Kelner podał ją letnią czekoladę, jak jej stopy, gdy jest jej zimo. Jej włosy i kurtka zapadły mi w pamięci. Włosy, szczególnie ponieważ jestem fanem, długich jasnych włosów, kurtka moro, tak bardzo, odbiegająca od jej kobiecości. Sama rozmowa w dwóch knajpach, gdzie razem piliśmy czekoladę i rozmawialiśmy na tematy nie do końca, do opisania ;) tematy jakie poruszyliśmy, do teraz siedzą mi w głowie. A mało, co tam jest, w stanie trwać dłużej, niż kilka minut. Oboje czuliśmy się dobrze w swoim towarzystwie, na tyle, że mogę powiedzieć, że rozmawialiśmy jak starzy dobrzy znajomi. Często było dużo śmiechu, czy żartów