Młode jest, mało marudzi. Dużo przy myślach się nie natrudzi. Powabne jest, jak mało kto, czy Ty wiesz, kto to? Kieckę ma zadartą, dość wysoko... A tam zagląda każde, pożądliwe oko... Da czy nie da, ta mała cholera. Myśli, prostak... nawet on nią poniewiera. No cóż, przecież, sama daje, taka maniera. Przecież nie związek, ani żadna cholera. Nie zatrzyma ją nic taka młoda lampucera. Ale co jej zrobisz, taki zawód, przecie. Odbieram honor tej kobiecie ale nigdy nią była przecie... ps. nie martw się, nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Ale wyciągnij wnioski z każdego upadku. Nawet tego moralnego.
Codzienne spojrzenie na świat, oczami wrednego ptaszyska.