Nie wiem. Nie obchodzą mnie. Nie są dla mnie kimś lepszym czym gorszym od osób heteroseksualnych. Generalnie to bym zakazał ich marszów, ale nie dlatego, że ich nie lubię, ale dlatego, że blokują miasto. Gardzę tymi marszami jak każdymi innymi. Nie lubię jak pewna grupa ludzi chce zablokować np serce miasta, zeby się przejść i coś wykrzyczeć, tego samego dotyczą wszelkiego rodzaju imprezy masowe. Dlaczego nie ma zakazu imprez masowych w sercu miasta? Czemu tego nie przenieść np na stadion jak np koncert? Czemu oni muszą utrudniać życie ludziom, których to w ogóle prawdopodobnie nie interesuje? Są słupy ogłoszeniowe, można podejść i się zapoznać. Ale nie! chcą dotrzeć do obywatela przez wjebanie go w korek. Nie rozumiem tego. A co do homoseksualistów, gejuchów, lezb itp. mi osobiście nie przeszkadzacie, możecie nawet uczyć kiedyś moje dzieci. Nie mam do was uprzedzeń i nie rozumiem, czemu jest prowadzony w waszą stronę jakiś atak?!. Mam znajomą, która zwróciła uwagę na to, ze w Polsce l
Codzienne spojrzenie na świat, oczami wrednego ptaszyska.