Podczas rozwijania mojego fikcyjnego konta, napisała do mnie jedna małolata. Ale czego można było się spodziewać? Przypuszczam że: "Znamy się?" Ale nie, wyjątkowo nie! Dziewczyna poprosiła o zalogowanie się na jej konto w celu kliknięcia czegoś w jej gierce na fb. No jak to ja... oczywiście zalogowałem się no i... klikałem gdzie trzeba. Co dalej? zwróciłem jej konto. Pytanie teraz tylko takie... na cholerę ktoś komuś udostępnia, konto na fb? Nie wiem, generalnie co by się stało gdybym jej gwizdnął konto? Nic, prawdopodobnie. A to na sobotnie wieczory:
Codzienne spojrzenie na świat, oczami wrednego ptaszyska.