Wielu ludzi łaknie sławy, robią dla niej rzeczy, których wielu by nie zrobiło... bo przecież godność... ale co tam godność, zróbmy coś, żeby na nas spadły światła. I tak ludzie, robią... robią, żeby szokować... dziwić, obrzydzać. Według starej zasady, nie ma znaczenia, jak gadają... byle gadali. A gawiedź, to kupuje. Lubię YT i tam takie gówno się robi, że treść lepsza lub gorsza sobie istniała i każdy swoja rzepkę skrobał. Ale czym więcej ludzi, to większe różnica i tak się toczyło... ludzie zaczęli oglądać rzyganie na nagraniach, bo przecież, oglądalność być musi! Gdzie tu droga? gdzie ta droga prowadzi? Powiem gdzie prowadzi, gawiedź będzie siedziała i żarła, podczas gdy inteligentni, będą rozmawiać, gdzieś w oddali. Mam nadzieję, że również ja się tam znajdę. Chociaż, ciężko ocenić, czy się nadam. Aczkolwiek, droga jest jakaś... ale i dobrze, że część błyszczy czymś więcej, niż tylko dupą.