Ostatnio byłem na baletach - dosłownie. Dowiedziałem się, że w mym mieście będzie Rosyjski dziadek do orzechów i poszedłem w dzień premiery. Za bilety ostro co prawda przepłaciłem, ale było warto. Na sali spodziewałem się, wytwornych ludzi... dlatego ubrałem koszulę... jedyną jaką mam no i poszedłem na sali byłem jednym z nielicznych, którzy jak ja się nieco wygłupili? Bo tak to wyglądało, miejsc zajętych była połowa, a spektakl...no krótki to nie był. 2 godziny tańcowania... muzyki itd.. itd. Generalnie polecam każdemu, nieco się nawet wzruszyłem... kiedy wchodziliśmy do budynku i kot spadł z pobliskiego dachu, zapowiadając wspaniały spektakl. Odchamienie pomogło na jakiś czas. Później poszedłem na kebaba... szczyt hipokryzji. Ale no cóż... mam problem z biodrem to muszę go uzdrowić kebabami. A dziś idę na spotkanie fanatyków pizzy. Żartuję... bo wezmą mnie za pedofila. Idę z koleżanką na pizze.
Nadal troluje ludzi na FB i spotkałem już masę lesbijek na bado, bo sobie ustawiłem preferencje wyłączenie na kobiety i tak rozmawiam godzinami... I tak sobie spotkałem transa. Facet, który chce zostać kobietą. Sprawa nie jest prosta, bo płci nie zmienia się z dnia, na dzień. I tak sobie o tym przypadku długo myślałem. Bo sprawa jest dziwna, urodzić się w ciele faceta i starać się być kobietą? Kurwa, ale po co? mam kutasa, to akceptuje to i tyle i skupiam się na życiu, a nie staram się mieć lub nie mieć, coś co nie jest wbudowane na starcie, zresztą po co? W życiu, nie chodzi i to, zeby coś mieć, lub czegoś nie mieć. Tylko, żeby coś zdziałać i nie jest to, płodzenie się. Trans, zdradził mi, ze w ogóle sie nie masturbuje i dwie operacje zmiany płci to 40 tys EURO. Także czuję, że zostanie facetem do końca. A z drugiej strony, czy jeżeli ten ktoś, naprawdę czuje się kobietą, to może jest to ludzka tragedia? No niestety, też chciałbym mieć cycki, ale wolę chodzić po nie do kogoś ;D niż od
Komentarze
Prześlij komentarz