Już się zaczęło... pochód polazł do świątyni. Oczywiście, ciężko przejść, bo lizą... żeby wysłuchać dobrych mniemań swojego proboszcza...
Czy coś do wakacji z tego wyniosą, wątpię. Aczkolwiek, warto próbować. Gdybym ja przyswoił wiedzę ze szkoły. Dziś byłbym prawdopodobnie człowiekiem, który wygrałby może milionerów itd.Niestety, pamięć ulotna, wszystko poszło w pizdu... życie.
Wielu ludzi tkwi w przekonaniu, ze wysyłając dzieci do szkoły. Coś się zmieni, tzn... zmieni się. Ponieważ, dzieci pójdą do szkoły, ktoś im zajmie przez 8h czas i skończy się na tym, że każdy będzie mógł przepracować te swoje 8h, by zarobić na siebie i dzieciaka. No i tak przynajmniej 18 lat, aż latorośl urośnie i spierdoli z domu-uff, nareszcie krzyknie doświadczony rodzić.
Tak się kończy etap w życiu, zwany wychowaniem. Czy wiele wynosi? Bardzo dużo, jeżeli spędza się czas z dzieckiem. A szkoła to bardzo mało wnosi. Głównie problemy i jakieś podstawy, czegoś co później się zapomni. Ale oczywiście, nie krzyczę, żeby likwidować szkoły! Zwyczajnie, jej mechanizm jest przestarzały.
Komentarze
Prześlij komentarz