Dzisiejsza mnogość sposobów komunikowania sprzyja wylewności kobiet. Szczególnie tym, które mają najwięcej do powiedzenia.
Częstym celem żali kobiet są mężczyźni, nie dzieci... nie zwierzątka, bo one je kochają a płeć męska. Płeć męska, która musi być twarda, płeć u której łezka to wstyd. A kobiety... jak płacze, od razu stękanie jaka ona musi być biedna.
Kobiet wraz z nadejściem internetu dostały dostęp do niego. W sieci pojawiła się mnogość różnorakich portali gdzie kobiety dzielą się dobrymi radami, co by nie płakać w przyszłości, przez mężczyzn. Są tam opisane wszelkie sposoby i mechanizmy inwigilacji faceta. Tak żeby nic kobiecie nie uszło.
Mimo tego ta redy i tak nie za bardzo pomagają, dlaczego? z prostego powodu... bo każdy facet jest inny. Bo kobieta zamiast wczuć się w faceta i próbować go zrozumieć, stara się pytać koleżanek o rady i używa obcych jemu i sobie sposobów lub tzw "dobrych porad" z internetu. Później wychodzą jakieś problemy w związkach. Niestety jeżeli adoptuje się wzorce kogoś to trzeba liczyć się z konsekwencjami braku przyjęcia ich. Np w postaci buntu faceta. A gdzie się żalimy jak nie wyjdzie ustawianie faceta? albo jak nie chce już być z nami. Wszędzie, dzielimy się wszędzie... swoim życiem, które tak naprawdę mało kogo obchodzi.
Komentarze
Prześlij komentarz