Przejdź do głównej zawartości

Czy związek potrafi wyniszczać?

Kórewna moim marzeń ;D

A i owszem. Często związki w jakie się pakowałem były toksyczne. Kobieta wychowana na królewnach wszelkiego typu. Myślała, że ja jej rzucę świat pod nogi. Będę jej siepaczem i będę się poświęcał byle jej było dobrze.


Dobrze rozumieją tą sytuację wszelkiego rodzaju piękne egoistki, które czując faceta przesiąkniętego hormonami, bawią się w spełniacz życzeń.
Proszą o zamek a jak już go nie dostaną, to dostają karoce jak nie we własne posiadanie to na zawołanie. A jak zamku i karocy nie ma? a koniecznie się kocha księżniczkę, to ona go zmusi żeby posiadał. Będzie porównywać do kolegów, najlepiej bogatszych z lepszą pozycją i lepszym startem. Bo jak inaczej Cię stłamsić? najlepiej pokazać to czego nie masz. A co ponoć jest atrybutem męstwa i szacunku. Karoca to na pierwszy rzut... a później dobra robota i na końcu dom. Tak według kobiet jest postrzegany prawdziwy samiec, który ma wszystko. Ty będziesz musiał z nim rywalizować. Przegrane potyczki tylko narobią Ci przykrości. A królewna nadal będzie niezadowolona. Bo przecież książę nie może odnosić porażek. Więc albo obniży wymogi, bo dupa się trochę zestarzała albo pokusi się na innego adoratora. A Tobie powie, że kocha innego. Wsadzając ci kołek w serce, którego sam szybko nie wyrwiesz. Związki są nie zawsze zdrowe,  bo ludzie myślą, że miłość to coś z bajki a my jesteśmy jak książę i księżniczka. Niestety korona leży w gównie, kto powącha i zobaczy co ją otacza, nigdy po nią nie sięgnie.

Dobra ja mykam, rzucić świat pod nogi, swojej dziewczynie ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trans na Badoo

Nadal troluje ludzi na FB i spotkałem już masę lesbijek na bado, bo sobie ustawiłem preferencje wyłączenie na kobiety i tak rozmawiam godzinami... I tak sobie spotkałem transa. Facet, który chce zostać kobietą. Sprawa nie jest prosta, bo płci nie zmienia się z dnia, na dzień. I tak sobie o tym przypadku długo myślałem. Bo sprawa jest dziwna, urodzić się w ciele faceta i starać się być kobietą? Kurwa, ale po co? mam kutasa, to akceptuje to i tyle i skupiam się na życiu, a nie staram się mieć lub nie mieć, coś co nie jest wbudowane na starcie, zresztą po co? W życiu, nie chodzi i to, zeby coś mieć, lub czegoś nie mieć. Tylko, żeby coś zdziałać i nie jest to, płodzenie się. Trans, zdradził mi, ze w ogóle sie nie masturbuje i dwie operacje zmiany płci to 40 tys EURO. Także czuję, że zostanie facetem do końca. A z drugiej strony, czy jeżeli ten ktoś, naprawdę czuje się kobietą, to może jest to ludzka tragedia? No niestety, też chciałbym mieć cycki, ale wolę chodzić po nie do kogoś ;D niż od

10 lat bloga

Minęło już 10 lat, odkąd postanowiłem pisać tego bloga. Co się zmieniło w tym czasie. Skończyłem studia, pracuje, podróżuje. Wszystko się zmieniło od momentu założenia tego bloga. Profil bloga również się zmienił i ja się też trochę zmieniłem. Czy na dobre? czy może na złe? Moim zdaniem: nie można tego ocenić w ten sposób. Z pewnością nabrałem więcej doświadczenia, lepiej analizuje rzeczywistości, ale też łatwiej się wkurwiam błahostkami. W tematach damsko-męskich przerobiłem również wszystko, to co napędzało ten blog w pierwszych latach, z czasem się zmieniło. Bo ile można pisać do kolejnej kobiety, czekając jak sep na jej sferę prywatną. Nie wstydzę się tego, to rzadkie u mężczyzny, ze tylko słowem potrafi przekonać kogoś do pokazania swojej prywatności. Patrząc na to, niezależnie kim byłaby ta osoba. Jedno chcę moim czytelniczkom przekazać, te zdjęcia, filmy z czasem usunąłem. Cenię to, ze mi zaufałyście, ale też ja cenię Waszą prywatność. Pamiętam też moje muzy, nadal do nich wraca