Ahh te ślepia... :D |
Patrzył za nią wzrokiem tak stalowym jak to co się jawiło poniżej jego pasa. Jego instynkt łowcy podążał za nią, zapomniał jedynie, że ma dziewczynę.
Tak, tak... zapachniało erotyką :D Dziś będzie wpis o wiecznych łowcach, mężczyznach, których nie mogą się obejść bez patrzenia na inne.
Jak wiadomo wielu chodzi takich nas po ulicy. Polują wzrokiem za wszystkimi obiektami, ignorując czasem ten swój własny. Czy znudzenie własną kobietą pchnie do tego? a może to "wbudowany" instynkt łowcy pchnie do zdobycia nowej zdobyczy? Kobiety na to zawsze reagują tak samo. Czują w powietrzu zdradę. Pomimo tego, że facet czasem odruchowo głowę odwraca. Ja sam często nie tylko patrzę się na ulicy za kobietami(bardzo rzadko mi się do zdarza) ale to nie jest cel sam w sobie! tylko obserwacja otoczenia. To, że czasami kobieta pojawia się na ulicy to moją winną nie jest. Ani to, że chwile patrze na nią, by przenieść wzrok dalej. Niestety kobiety, z którymi bywałem reagowały na to jednoznacznie. Widziałem, że je to wkurza... bo jak nie robiły focha to jawnie zwracały mi uwagę mimo, że sam nie widziałem nic interesującego. Dziś z upływem czasu patrzę na to inaczej... one miały z sobą coś nie tak, były zwyczajnie zazdrosne. Nie wiem o co.. ale, żeby je zadowolić musiałbym mieć klapki na oczy jak koń. Może wtedy mniej bym zdradzał....
Zazdrość jest CHORA!
http://youtu.be/fTUa3qP76wk
OdpowiedzUsuń