Ludzie od zawsze mi mówili, że czegoś się nie da, że zakazane itp. Wszystko warunkowało na nie, aż do kiedyś.
Sam staram sobie wyznaczać granice. Nie wierzę wszelkiej maści księżom, politykom, urzędnikom itd. Dlaczego? bo są egoistami. Nie pozwolą abyś zaszedł dalej od nich... bo jaki mają w tym interes? żaden! musieli by się dzielić władzą, którą tak przecież kochają, a kto coś kocha to łatwo nie oddaje, prawda?
Więc jak świat, światem tak i ja sobą. Gdy mówią mi, że trafię do piekła to ja się uśmiecham i robię nadal swoje. Dlaczego mnie straszą? bo chcą abym się bał... chcą żebym tam nie szedł... bo to jak wyjście poza mapę w grze. Widzisz wszystkie obiekty z innej perspektywy i wszystko zdaje się łączyć w całość i pokazywać w jakim gównie siedzisz. Tyle się zmieniło, że sam wiesz o tym, a inni nie. Więc uznają cię za wariata, bo przecież już nim jesteś! zbzikowałeś! zaszczują Cię abyś wrócił na właściwą ścieżkę. Będą chcieli posłuszeństwa, bo z racji... wykształcenia, autorytetu, osiągnięć im się to należy. Dlatego myśl samodzielnie, sprawdzaj i rozważaj nad mechanizmami świata, póki on tobą jeszcze nie zawładną.
Komentarze
Prześlij komentarz