Przejdź do głównej zawartości

Problemy w niewypowiedzianych związkach

Wrócisz do mnie?

Relacje międzyludzkie są czasami problemami nie do przeskoczenia dla niektórych osób.
W ogóle nie istnieje dziś jakaś etykieta społeczna jak takie związki tworzyć. Każdy może być  z każdym. 


Szczególnie dziwnym przypadkiem są związki niewypowiedziane. Takie związki mogą wydawać się dziwnymi tylko dla ludzi, którzy nie wiedzą gdzie są granice tych związków i nie widząc wyraźnych ram, nie potrafią określić siebie samego w relacji związkowej. Co prowadzi do zamieszania, tęsknot i całego bukietu negatywnych emocji. Gdzie każdy może odejść kiedy ma na to ochotę, więc dana osoba jest w emocjonalnej  pułapce. Bo partner jest z jednej strony wolny, a z drugiej strony daje nam takie wrażenie jakbyśmy byli w nim związku. Taka relacja z niewypowiedzianym statusem związku prowadzi do zamieszania w przypadku obu płci.
Taka relacja jest często krucha i może prowadzić do odejścia jednej ze stron, więc druga próbuje ratować dziwaczny twór zwiększonym zainteresowaniem. Co nie jest dość dobre, bo często zainteresowanie już mogło zniknąć z drugiej strony.
Więc to prowadzi do tzw: szmacenia emocjonalnego, gdzie jedna strona(tej, której już zależy) zaczyna starać się o drugą stronę. Na takie zachowania mogą wpływać dzisiejsze kultywowanie wartości złego samca, który może odejść od kobiety kiedy mu się podoba. Czyli proponowanej rozwiązłości! Sprawa też dotyczy kobiet, które są przecież wolne ponad wszystko i mogą przebierać w partnerach.
Te zachowania bez nawiązywania normalnych form związku prowadzi do uzależnienia emocjonalnego w jakimś sensie u jednej ze stron. Co daje przy wyniku końcowym niezrealizowane plany w stosunku do partnera i nie odwzajemnione uczucia. Pozostaje często ból i cierpienie u strony, która wolniej sobie poradzi z adaptacją nowej sytuacji.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trans na Badoo

Nadal troluje ludzi na FB i spotkałem już masę lesbijek na bado, bo sobie ustawiłem preferencje wyłączenie na kobiety i tak rozmawiam godzinami... I tak sobie spotkałem transa. Facet, który chce zostać kobietą. Sprawa nie jest prosta, bo płci nie zmienia się z dnia, na dzień. I tak sobie o tym przypadku długo myślałem. Bo sprawa jest dziwna, urodzić się w ciele faceta i starać się być kobietą? Kurwa, ale po co? mam kutasa, to akceptuje to i tyle i skupiam się na życiu, a nie staram się mieć lub nie mieć, coś co nie jest wbudowane na starcie, zresztą po co? W życiu, nie chodzi i to, zeby coś mieć, lub czegoś nie mieć. Tylko, żeby coś zdziałać i nie jest to, płodzenie się. Trans, zdradził mi, ze w ogóle sie nie masturbuje i dwie operacje zmiany płci to 40 tys EURO. Także czuję, że zostanie facetem do końca. A z drugiej strony, czy jeżeli ten ktoś, naprawdę czuje się kobietą, to może jest to ludzka tragedia? No niestety, też chciałbym mieć cycki, ale wolę chodzić po nie do kogoś ;D niż od

10 lat bloga

Minęło już 10 lat, odkąd postanowiłem pisać tego bloga. Co się zmieniło w tym czasie. Skończyłem studia, pracuje, podróżuje. Wszystko się zmieniło od momentu założenia tego bloga. Profil bloga również się zmienił i ja się też trochę zmieniłem. Czy na dobre? czy może na złe? Moim zdaniem: nie można tego ocenić w ten sposób. Z pewnością nabrałem więcej doświadczenia, lepiej analizuje rzeczywistości, ale też łatwiej się wkurwiam błahostkami. W tematach damsko-męskich przerobiłem również wszystko, to co napędzało ten blog w pierwszych latach, z czasem się zmieniło. Bo ile można pisać do kolejnej kobiety, czekając jak sep na jej sferę prywatną. Nie wstydzę się tego, to rzadkie u mężczyzny, ze tylko słowem potrafi przekonać kogoś do pokazania swojej prywatności. Patrząc na to, niezależnie kim byłaby ta osoba. Jedno chcę moim czytelniczkom przekazać, te zdjęcia, filmy z czasem usunąłem. Cenię to, ze mi zaufałyście, ale też ja cenię Waszą prywatność. Pamiętam też moje muzy, nadal do nich wraca