Głowa, boląca głowa..
Poranek był najgorszy od kilku miesięcy.. głowa bolała nie miłosiernie. Przestałą dopiero po 2 tabletkach niebieskich pastylek nieznanej mi firmy, z żółtym logo.
No cóż, leń zwyciężył w sobotę co poskutkowało dziś brudnym pokojem. Więc dziś szmatka... woda i ścieranie kurzy.
Schylony pod szafką zauważyłem gruz.. skąd on? A no tak.. montaż lampki.
Trzeba będzie posprzątać.
Przytargałem odkurzacz, wyprodukowany jeszcze w ZSRR. Dobry sprzęt, lepszy niż ten chiński co miał być jego następcą. A nie podołał 5 miesiącom pracy.
Tragedia...
Tak się wciągnąłem tym odkurzaniem, że wyrwałem gniazdko, bo kabel za krótki. No fajnie... patrzę, diody na moimi AP(robi wifi w domu) zgasły... pięknie wyrwałem przewody od prądu z gniazdka...
Dobra.. naprawię to!
Wpierw wyłączyłem, prąd.. śrubokręt i skręcamy całość. Wsadziłem do puszki w którym jest osadzone całe gniazdko.
Poszedłem włączyć prąd iiiii nic...
Nie ma prądu??!!
Czyżbym coś spieprzył? Nic nie działa...
Szlag by to! wywaliłem korki pewnie. Ehh...
Dobra..więc trzeba sie czymś zająć. Już z desperacji
przeglądałem swoje notatki z matmy(o zgrozo!)
Dopiero po 2h przekonałem się, że nic źle nie skręciłem.. lecz kochana elektrownia prąd odcięła. W trakcie mojego majsterkowania.
Sroczka cdn..
A co teraz robię? Właśnie napisał do mnie adorator z projektu Sroczka... Był tak irytujący, że napisałem mu kim jestem. Oczywiście nie prawdę.. Najwygodniej było napisać, ze Sroczka to projekt na obronę pracy ze studiów. Co oczywiście było mi na rękę. Nasz adept pogroził mi policją ale na końcu podziękował. Bo mogłem kłamstwo ciągnąć przesz dłuugi czas,
Komentarze
Prześlij komentarz