Przyjemniaczek
Jako osoba kulturalna, bynajmniej wywieram takie wrażenie.. na kobietach. Staram się, być miły i kulturalny. Każdej wklepać tekst, że nie zależy mi na seksie. Co jest oczywistą prawdą.
Phi, pewnie krzykną feministki.
A i owszem! Drogie Panie! Nie interesuje mnie żaden tyłek, prócz mojego.
Z kobietami uwielbiam utrzymywać kontakt, nie wiem czy to jakiś defekt z dzieciństwa. Czy może burza testosteronu w mojej błękitnej krwi.
Ale, kontakt z kobietami daje mi pewien rodzaj przyjemności emocjonalnej.
Jestem miły i tak czasami trafiają mi się WRZODY-kobiety głupie,natarczywe,piękne,zakochane(często we mnie, ale nigdy w drugą stronę)
Wrzód powstaje wtedy, kiedy dana kobieta przestaje mnie interesować(nie chce zerwać kontaktu) lub jej interes w pisaniu ze mną zmienia się w niekorzystne dla mnie nastawienie->zakochanie.
Wtedy biorę nogi za pas i zrywam kontakt.
A czasem nudzi mi się, jak zabawka. Poznałem, nieciekawa.. i poszedłem dalej. A ta się mnie trzyma jak guma, buta.
Kontakt z taka kobietą trwa bardzo długo, codzienne poznawanie się.. Pozwalam w rozmowie skupiać się jej jedynie na sobie, bo po co na pytającym? Wraz z dniami, wrzody ufają mi coraz więcej i tak oddają mi swoje tajemnice, emocje.. wszystko, dosłownie wszystko. Gadamy o jej intymności godzinami. Ja mam nieograniczony kredy zaufania, gdzie mogę posuwać się naprawdę daleko.
Wiec pytam o wszystko. Nawet sporządziłem sobie taką listę. O co pytać i jak... i wskazówki, kiedy może kobieta mnie okłamywać.
Narzędzia na Wrzody.
Oczywiście Wrzodów mam masę.. codziennie 2 do 4 a nawet więcej, zależnie która sobie przypomni o mnie. Często jest wyznawana zasada, że ja powinienem pierwszy nawiązać rozmowę(za co się oczywiście obrażają, jeżeli nie piszę).
Pojawia się problem, jak to wszystko zapamiętać? Nie da się! a często mam gdzieś, co sądzą czy myślą na dany temat.
Więc wymyśliłem sobie, że trzeba to jakoś notować. Natknąłem się na program Freemind. To taki program, w której rysujemy mapy myśli.
Dla każdego Wrzoda mam osobny pliczek i robię o nim spis informacji, o jej gustach, potrzebach czy marzeniach itd. Szalone prawda?
Program okazał się wyjątkowo skuteczny i dzięki niemu, mogę sprawdzać sobie czy Wrzód kłamie i kiedy. Ale rzadko mi sie to zdarza.. ahh ta szczerość.
Czasem pytam o rzeczy z przeszłości o których wspominała. Ona czuje sie oczywiście ucieszona, że nie jestem jak wszyscy i słucham jej itd.
Kwiat na łące.
Jak się pozbyć Wrzoda? Tak naprawdę nie da się, jak czegoś wiecej nie będzie chciała to szybciej. Zawsze staram się miło zakończyć znajomość, tzn jak? A no tak, że ograniczam kontakt i tak coraz mniej i mniej. Aż do urwania go. Wtedy Wrzoda po mało przystosowuję do oderwania się ode mnie.
I tak kończę znajomość.
To co robisz z ludźmi, a konkretnie z kobietami świadczy tylko o tym, jakim jesteś człowiekiem: fałszywym i podłym. Okłamujesz i wykorzystujesz ludzi, przechwalasz się tym w dodatku. Człowieku zastanów się nad swoim życiem, nad tym kim Ty właściwie jesteś i dokąd zmierzasz. Najlepiej idź do psychiatry, jak masz ze sobą problem, zamiast krzywdzić innych. Gdybym znał Cię, przestrzegł bym każdą kobietę przed znajomością z Tobą. Jesteś wredny!!!
OdpowiedzUsuńWiem jaki jestem, nie mam z tym problemów.
UsuńOwszem to co robię jest podłe... Ale zauważ, że ja poświęcam im czas.. zrozumienie.. żartujemy razem i śmiejemy się. Masa pozytywnych emocji.
On czerpią z tego przyjemność! bo w innym przypadku nigdy by więcej nie pisały! A że wszystko ma swoja cenę... to temat na jakiś kolejny post ;)
Fałszywy i obłudny jest każdy z nas. Nie każdy z nas potrafi się przed samym sobą do tego przyznać, dlatego zakłada maskę, by przypodobać się innym, by w grupie czuć się bezpieczniej. Kłamiemy na każdym kroku, raz wychodzi nam to lepiej raz gorzej... Nikt nie jest tu święty, nawet Ty Anonimowy. Wyrzucasz swoje żale, bo jesteś zraniona kobieta i w ten sposób chcesz odreagować. To Cię donikąd nie zaprowadzi a Twoje pisanie, że przestrzegałabyś inne kobiet przed taką znajomością jest żałosne. Szczerze jesteś dla nas łatwym kąskiem, który można sobie podawać z rączki do rączki a Ty się nawet nie zorientujesz co się dzieje. Męska solidarność jest silniejsza niż Twoje marne bezpodstawne ujadanie.
UsuńNie oceniaj ludzi jeśli nic o nich nie wiesz. Tak, masz rację, jestem zranioną kobietą. Przez jakiś czas pisałam do osoby, którą uważałam za swojego przyjaciela, wierzyłam w jego dobro i szczerość. To moja wina... i nauczka na przyszłość. Potrzebowałam wtedy, żeby ktoś mnie wysłuchał, kocham ludzi, uwielbiam z nimi rozmawiać. Tylko za dużo czasu mu "zjadałam", bo potem okazało się, że byłam tylko przedmiotem jego perfidnej gry. Nigdy nie pogodzę się z tym, jaka byłam głupia. Zadawałam sobie często pytanie, dlaczego tak mnie potraktował. Teraz to już nie jest ważne. Nie jestem święta, ale też nie jestem złym człowiekiem Nie potrafiłabym potraktować kogoś tak, jak on mnie. I jeszcze coś: "łatwy kąsek" to nie ja. Ja nie prowadzę żadnej podstępnej gry, jestem szczera w tym, co piszę i robię, "z rączki do rączki" możesz sobie podawać, ale nie mnie...
OdpowiedzUsuńDomyślam się kim jesteś... Niestety. Nie byłaś przedmiotem żadnej z moich gier. Ten post także nie odnosi się do Ciebie.
UsuńNie odpisywałeś... umieściłam to, co Ci wcześniej wysłałam na swoim blogu. Mam nadzieję, że nie będziesz wściekły na mnie. Jak mam wierzyć, że mnie nie okłamujesz, skoro kłamiesz innym? Ja już nie wiem, co jest prawdą, co kłamstwem. Gubię się w tym wszystkim. Może robię błąd, że tu zaglądam. A może zaglądam, bo boję się, że pewnego dnia opiszesz mnie, jako idiotkę, która powierzała Ci swoje "tajemnice, emocje", bo Ci po prostu ufała i lubiła do Ciebie pisać? Często sobie zadaję te pytania, bez odpowiedzi, niestety.
OdpowiedzUsuńMam jedną zasadę... nie daję adresu bloga tym, których będę w przyszłości negatywnie opisywał! Zresztą, nikogo nie zamierzam podawać z imienia i nazwiska. Także możesz spać spokojnie ;)
UsuńJa też nie podałam Cię z imienia i nazwiska, mam nadzieję, że nie sprawiłam Ci przykrości. W każdym razie, to nie było moim celem: zresztą pytałam, wysłałam e-maila z załącznikiem. Chciałam tylko napisać prawdę (prawdę widzianą moimi oczyma ;))Od dzisiaj już śpię spokojnie, chyba...
UsuńI nie podasz ,bo każdy komentarz muszę zatwierdzić. Zanim zostanie opublikowany.
UsuńA Żadnego e-maila nie dostałem. Poza tym mojego adresu chyba nie masz.
P.S. Ja i tak zrobię jak będę uważał ;)
O matko! To mnie teraz zabijesz. Cholera jasna, myślałam, że specjalnie się nie odzywasz. To nie u Ciebie, ja na swoim blogu posta dodałam o Tobie. Opisałam wszystko, prawie wszystko... Jak to możliwe, że nie dostałeś maila, wysłałam go na adres, który umieściłeś na swoim profilu Króka. Ale narobiłam :(
OdpowiedzUsuńTwoja "zajebistość" mnie przerosła.
OdpowiedzUsuńMam to gdzieś :P Trzeba było odpisać jak wysłałam maila z pytaniem Okropny jesteś i nie pisz już nic więcej :(
OdpowiedzUsuńE-meila trzeba słać jeszcze na właściwy adres... A ja opublikuję całą naszą rozmowę :D
OdpowiedzUsuńTo trzeba było ten właściwy adres podać... Lubisz dokuczać i krzywdzić??? Opublikuj. I tak tylko dlatego do mnie pisałeś i tak Ci szkoda było kasować te wiadomości. Właściwie to o co Ty jesteś wściekły??? :( Wiesz co? Brak słów... Już nie zajrzę na tego bloga :( Opublikować czyjeś wiadomości to najgorsze co można komuś zrobić, zwłaszcza osobie, która pisze, bo Ci ufa... Ja Twoich nie publikuję. Nie, to wszystko nie ma sensu :(
OdpowiedzUsuńJa Tobie tak ufałem, że osmarowałaś mi tyłek. Dziękuję za takie zaufanie ;)
UsuńTylko że ja niczego nie publikowałam z naszych rozmów i niczego złego o Tobie nie napisałam, nawet tam. Nikt nie wie o kim to tekst. Dlaczego tak surowo mnie oceniasz? Dwa razy wysłałam wiadomość, to nie moja wina że nie doszła. Dlaczego tak surowo traktujesz ludzi? Zastanów się czy naprawdę masz o co się wściekać :(
OdpowiedzUsuń