Jako, że dziś mija miesiąc od powstania bloga. Chciałbym przybliżyć, jak to się stało, że założyłem bloga i skąd ta nazwa Czerwony Krók.
Od wielu lat, interesuję się kobietami w różnym znaczeniu tego słowa.
Staram się ich uczyć, rozróżniać zachowania... A przede wszystkim rozumieć(czy to w ogóle możliwe?!)
Pomysł na bloga, powstał jakieś 5tyg temu. Chciałem wyjść z moimi myślami czy przeżyciami na zewnątrz. Bez jakiejś akcji reklamacyjnej typu, to mój blog czytajcie. Bo fajnie pisze...
Głównym tematem bloga miałby być moje przejścia czy manipulacje na kobietach, jakie do dziś prowadzę. No i moje przemyślenia.. czasem chore a czasem trafne.
No dobra, wiemy o czym będziemy pisać.. To jak zatytułować bloga?
Tu pojawił się spory problem, nic mi sensownego nie przychodziło do głowy.
Poszedłem o radę do mojej wspaniałej dziewczyny, zapytałem z czym jej się kojarzę. A ona, że z krukiem, zapytałem dlaczego, akurat z krukiem... Ona odrzekła, że jestem samotnikiem i indywidualistą i, że siadam zawsze na innej "gałęzi" niż wszyscy.
Spodobał mi się ten Kruk(może, że dużo kraczę?). Ale, że w głowie miałem masę treści które dotyczyły manipulacji i opowiadań z pod noża rzeźnika. To pojawił się "Czerwony Krók" No i ta literówka, to taki ozdobnik aby lepiej wpadało w pamięć.
No i dziś mija 50 postów, ja jestem zadowolony z siebie, ze tak wytrwale piszę i że ktoś tu jeszcze zagląda, za co serdecznie dziękuję.
Pozdrawia Czerwony Krók.
Od wielu lat, interesuję się kobietami w różnym znaczeniu tego słowa.
Staram się ich uczyć, rozróżniać zachowania... A przede wszystkim rozumieć(czy to w ogóle możliwe?!)
Pomysł na bloga, powstał jakieś 5tyg temu. Chciałem wyjść z moimi myślami czy przeżyciami na zewnątrz. Bez jakiejś akcji reklamacyjnej typu, to mój blog czytajcie. Bo fajnie pisze...
Głównym tematem bloga miałby być moje przejścia czy manipulacje na kobietach, jakie do dziś prowadzę. No i moje przemyślenia.. czasem chore a czasem trafne.
Czerwony.. czerwony..
No dobra, wiemy o czym będziemy pisać.. To jak zatytułować bloga?
Tu pojawił się spory problem, nic mi sensownego nie przychodziło do głowy.
Poszedłem o radę do mojej wspaniałej dziewczyny, zapytałem z czym jej się kojarzę. A ona, że z krukiem, zapytałem dlaczego, akurat z krukiem... Ona odrzekła, że jestem samotnikiem i indywidualistą i, że siadam zawsze na innej "gałęzi" niż wszyscy.
Spodobał mi się ten Kruk(może, że dużo kraczę?). Ale, że w głowie miałem masę treści które dotyczyły manipulacji i opowiadań z pod noża rzeźnika. To pojawił się "Czerwony Krók" No i ta literówka, to taki ozdobnik aby lepiej wpadało w pamięć.
No i dziś mija 50 postów, ja jestem zadowolony z siebie, ze tak wytrwale piszę i że ktoś tu jeszcze zagląda, za co serdecznie dziękuję.
Pozdrawia Czerwony Krók.
Komentarze
Prześlij komentarz