Ahh udało się... udał się mój wredny plan.Mam taki zwyczaj, że hejtuje profile nastolatek w sieci. Codziennie wchodzę na określone profile i piszę jakieś bzdury.
Hejt srejt... one udostępniają głupie treści w internecie... to ja je obrażam... i tak można do końca świata. Właścicielka codziennie mi odpisuje na te same pytanie: jest uparta ;) ja też! codziennie 7-10 pytań do różnych profili. I tak piszemy sobie... ja dodaję to samo i one mi odpisują również prawie to samo.
Zasadniczo bardziej mnie śmieszą jej koleżanki i obrońcy, którzy toczą ze mną bitwę. Na początku nawet się kłóciłem z nimi. Ale później stwierdziłem, że nie warto... i nadal piszę sobie to samo. Ale dziś odniosłem sukces! Bo jeden blog został zawieszony, czyli już widzę pierwsze efekty mojej pracy. Doczekałem się momentu, kiedy właścicielka profilu rezygnuje i jest zmęczona. Swoim uporem jestem w stanie doprowadzić każdą młodą internautkę do zmęczenia i zrezygnowania. To sie nazywa samodyscyplina! jestem z siebie dumny! kropla drąży skałę.
Komentarze
Prześlij komentarz